Biegiem zapromują krwiodawstwo

- To już Wasza trzecia impreza biegowa. Ilu uczestników spodziewacie się na starcie?

- Znacznie więcej niż w poprzednich dwóch edycjach. Zaczynaliśmy od 150 biegaczy. Teraz liczymy na 450-500 osób.

- Kogo zapraszacie?

- Każdy może wziąć udział, gdyż dystanse są różne. Jest bieg dla dzieci na 500 m, dla dorosłych - na 5 km lub 10 km. Zapraszamy także seniorów na marszobieg z kijkami.

- Impreza nie będzie powodowała utrudnień w ruchu?

- Trasa prowadzi spod Wawelu (bulwar Czerwieński) bulwarami wzdłuż prawego i lewego brzegu Wisły. Uczestnicy przebiegają z jednej strony rzeki na drugą: najpierw przez Most Dębnicki, a potem przez Kładkę Ojca Bernatka. Bieg składa się z dwóch pętli, każda po 5000 m. Można zakończyć po jednym okrążeniu lub kontynuować całą trasę (2 pętle - 10 km). Nawet biegnąc przez most Dębnicki nie będzie utrudnień, gdyż trasa wiedzie chodnikiem.

- Bieg promuje oddawanie krwi, gdyż tego leku ciągle brakuje. Boimy się igieł?

- To nie tak. Krwiodawców jest sporo. Tylko w PCK są 1 184 Kluby Honorowych Dawców Krwi skupiające 24 548 członków. Nie zawsze jednak mogą oddawać krew. Bywa, że zapadają na różnego rodzaju choroby, co ich dyskwalifikuje. Dlatego ciągle potrzebni są nowi dawcy. Podczas biegu promujemy więc krwiodawstwo i zdrowy tryb życia.

- Impreza będzie też okazją do zbiórki krwi?

- Na bulwarze Czerwieńskim w godz. 10-15 stanie mobilny punkt poboru krwi. Biegacze tego dnia nie powinni oddawać krwi. Liczymy na inne zdrowe osoby w wieku 18-65 lat, ważące powyżej 50 kg, które przyjdą z dowodem tożsamości i zostaną dopuszczone do akcji przez obecnego lekarza. Trzeba pamiętać, aby wypić wcześniej dużo wody, poprzedniego dnia nie pić alkoholu, nie palić, nie biegać, nie przegrzewać się.

Rozmawiała Anna Agaciak