Bezpłatna sobota w strefie parkowania? Jest deklaracja kandydata na prezydenta Krakowa Łukasza Kmity

- Wolna sobota! Wprowadzimy korzystne zmiany dla mieszkańców Krakowa w strefie płatnego parkowania. Dla krakowskich kierowców, którzy zarejestrują swoje pojazdy w systemie SPP parkowanie w sobotę będzie bezpłatne. Także w dni robocze krakowianie będą mogli korzystać z bezpłatnego parkowania w strefie już od godziny 18, a nie jak dotychczas dopiero od 20. Popołudniowe wyjście do kina, teatru czy do kawiarni nie wiązałoby się z koniecznością ponoszenia opłat przez mieszkańców. Wtedy jest też większa dostępność miejsc parkingowych - informuje Łukasz Kmita.

Przypomnijmy, że obszar płatnego parkowania w Krakowie obowiązuje od poniedziałku do soboty, w godz. 10–20, z wyjątkiem dni:

• 1 stycznia – Nowy Rok,
• drugi dzień Wielkiej Nocy,
• 1 listopada – Wszystkich Świętych,
• 24 grudnia – wigilia Bożego Narodzenia,
• 25 grudnia – pierwszy dzień Bożego Narodzenia,
• 26 grudnia – drugi dzień Bożego Narodzenia.

Opłata za parkowanie w strefie wynosi od 4 do 6 zł za godzinę w zależności od podstrefy, w której pozostawi się pojazd. Dla osób korzystających z parkomatów bądź aplikacji umożliwiających parkowanie w strefie, czas do dokonania opłaty za postój to 7 minut.

Jeżeli ktoś nie dokona opłaty w strefie płatnego parkowania, to musi liczyć się z wystawieniem opłaty dodatkowej. Podstawowa wysokość opłaty dodatkowej wynosi 250 zł, jednak w przypadku dokonania płatności w terminie, który umożliwi jej zaksięgowanie na koncie Zarządu Dróg Miasta Krakowa, w ciągu siedmiu dni od wystawienia zawiadomienia, opłata zostanie obniżona do 150 zł.

Łukasz Kmita proponuje „abolicję parkingową”, czyli ulgę dla „zapominalskich”. Miałaby ona obowiązywać wyłącznie mieszkańców i być stosowana tylko 1 raz w ciągu roku. – Jeżeli otrzymamy mandat za brak opłaty w strefie, będziemy mogli zwrócić się do biura SPP z wnioskiem o ulgę. Wtedy „opłata abolicyjna” wynosiłaby 39 zł. zamiast 250 zł. Warunek jest jeden, taka sytuacja może zdarzyć się wyłącznie raz w roku i dotyczyć tylko jednego pojazdu – proponuje Łukasz Kmita.

Nowsze auta, emisja CO2 bez zmian