Na tę decyzję od lat czekali mieszkańcy Zakrzówka, którzy skarżyli się na emisję pyłów i hałas dobiegający z tego zakładu. Po wniosku Towarzystwa na Rzecz Ochrony Przyrody (TnROP) betoniarni przyjrzał się bliżej Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Właśnie uznał, że obiekty zakładu m.in. dwa stalowe silosy postawiono w tym miejscu bez uzyskania pozwolenia na budowę i nakazał rozbiórkę betoniarni.
Satysfakcji z takiej decyzji nie kryje prezes TnROP Mariusz Waszkiewicz: - Czekamy na jej uprawomocnienie. Sprawą zajmowaliśmy się przez ostatnie trzy lata. Okazało się, że zakład nie ma pozwoleń na działalność. Natomiast odwołanie od decyzji PINB zapowiada Stanisław Kurlit, właściciel betoniarni.
- Od lat ograniczam działalność zakładu, a betoniarnia istnieje tutaj od 50 lat - mówi przedsiębiorca. Jednak ekolodzy i aktywiści argumentują, że na miejskich mapach zagospodarowania działki z zakładem nigdy nie były przeznaczone pod działalność przemysłową. A teraz teren betoniarni znalazł się w projekcie planu miejscowego „dla wybranych obszarów przyrodniczych”.
Dodatkowo dwa lata temu Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska podczas kontroli odkrył, że betoniarnia działała bez ważnego pozwolenia na emisję pyłów i gazów do atmosfery. Stanisław Kurlit zapewnia, że w ubiegłym roku otrzymał taką zgodę na najbliższe 10 lat.
Decyzję o rozbiórce zakładu popiera wiceprezydent Krakowa ds. rozwoju miasta Elżbieta Koterba: - Mówimy o wyjątkowym terenie, gdzie nie powinno być zakładu, takiego, jak betoniarnia z parkiem. Przypomina, że urzędnicy magistrackiego Wydziału Kształtowania Środowiska ciągle otrzymywali zgłoszenia od mieszkańców w sprawie uciążliwości betoniarni przy ul. Pychowickiej. Jeśli dojdzie do jej rozbiórki, to działki na których stoi, mieszkańcy najchętniej włączyliby w granice parku na Zakrzówku (jego budowa ma się zakończyć w 2019 r.).
- Można tutaj przenieść Centrum Edukacji Ekologicznej, które moim zdaniem nieszczęśliwie planuje się wybudować w środków parku na Zakrzówku - proponuje Mariusz Waszkiewicz.
Wiceprezydent Koterba powiedziała nam, że już podczas ubiegłorocznego konkursu architektonicznego na koncepcję parku Zakrzówek, zakładano poszerzenie tego terenu o działki z betoniarnią. - W przyszłości gmina jest zainteresowania wykupem terenu pod betoniarnią, ale teraz mamy w Krakowie ważniejsze działki do przeznaczenia pod zieleń parkową - komentuje Elżbieta Koterba.
Ekolodzy i aktywiści obawiają się, że zwłoka gminy w tej sprawie zostanie wykorzystana przez deweloperów. Od 2013 r. wpłynęło co najmniej sześć wniosków o wydanie decyzji o warunkach zabudowy dla obiektów jedno- i wielorodzinnych na działki bezpośrednio sąsiadujące z betoniarnią. Wszystkie były odmowne. Jednak mieszkańcy obawiają się, że w końcu jakiś inwestor dostanie pozwolenie na budowę.
Dodatkowo działki betoniarni przy ul. Pychowickiej znajdują się na przebiegu kanału ulgi. Miał on chronić Kraków przed wielką wodą, ale kilka lat temu inwestycję uznano za zbędną.
Rząd ostatnio zaapelował w liście do władz Krakowa o niezabudowywanie tych terenów, bo w przyszłości kanał ulgi może stanowić szlak żeglugi śródlądowej.
WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie - odcinek 20
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Follow https://twitter.com/dziennipolskiStrefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?