Beniaminka z Krakowa czeka trudne zadanie

Ekipa z Rybnika ma bogate ekstraligowe tradycje. Ostatnie sezony spędziła w II i I lidze, ale wychodzi z kryzysu organizacyjnego i zamierza wrócić do grona najlepszych. Zresztą w mieście jest dużee zapotrzebowanie na speedway na wysokim poziomie, średnia widzów na mecz to ponad 7 tys.

Zespół „Rekinów” jest trzeci w tabeli (8 punktów, na co złożyły się 4 zwycięstwa i 2 porażki), traci 2 „oczka” do lidera Lokomotivu Daugavpils. Jutro powalczy o trzy punkty, także ten bonusowy. Po pierwszym spotkaniu ma aż 34 pkt zaliczki i trudno liczyć, by krakowianie odrobili taką stratę.

Gospodarze będą jednak walczyć o zwycięstwo, zwłaszcza że po ostatnich sukcesach morale w zespole się podniosło. Krakowianie po słabszych początku (trzy kolejne porażki w I lidze) zaczęli punktować, z czterech następnych spotkań wygrali trzy. W dodatku zwycięstwem na torze w Gnieźnie (mimo jazdy bez jednego juniora) pokazali, że są solidną ekipą.

Z beniaminka praktycznie zeszła presja, bowiem w zasadzie już zapewnił sobie utrzymanie (nad ostatnim w stawce Startem ma 7 pkt przewagi). Teraz można się skupić na walce o czołową czwórkę i jazdę w play-off. Speedway Wanda Instal plasuje się na 4. pozycji, do rybniczan traci tylko punkt (ale ma o jeden mecz rozegrany więcej). Na jutrzejsze spotkanie trener Michał Widera i menedżer Michał Finfa desygnowali do jazdy taki sam skład jak na poprzednie.

W ekipie gości też nie ma zmian. Liderem jest doświadczony Sebastian Ułamek. W tym sezonie spisuje się znakomicie, jest na czele rankingu najskuteczniejszych zawodników.

Awizowane składy

Speedway Wanda Instal: 9. Karpow, 10. Pytel, 11. Watt, 12. Miesiąc, 13. Trojanowski, 15. Kaczmarek.

ŻKS ROW: 1. Batchelor, 2. Fricke, 3. Ułamek, 4. North, 5. Baliński, 6. Woryna.