MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Batony mocy pomogą na Górze Gór

Majka Lisińska-Kozioł
Pingwin od Ani ma przynieść Andrzejowi Bargielowi szczęście
Pingwin od Ani ma przynieść Andrzejowi Bargielowi szczęście Fot. Marcin Kin
Andrzej Bargiel, skialpinista z Łętowni, wyruszył na K2 (8611 m n.p.m.), drugi pod względem wysokości szczyt świata, a zarazem najtrudniejszy z ośmiotysięczników. Zamierza wejść na wierzchołek z bazy i zjechać do podstawy góry (5100 m) zaledwie w 24 godziny

K2 leży w Karakorum, w Pakistanie. To tzw. wysoki ośmiotysięcznik, gdzie wraz z każdymi 500 metrami bardzo maleje ilość tlenu w powietrzu, więc ciężko się tam oddycha. Tymczasem Andrzej Bargiel planuje wejść na szczyt bez wspomagania tlenowego i bez pomocy tragarzy w czasie krótszym niż 24 godziny. A potem zjechać, co zajmie prawdopodobnie około 3 godzin.

Przyznaje, że „K-2 Ski Challenge” chodzi mu po głowie od czasu Broad Peaku - zjechał z tej góry w sierpniu 2015 roku. To wtedy przyjrzał się drugiemu szczytowi świata i choć uważa, że zbocza K2 są nachylone pod kątem aż 60 stopni - to zalegają tam płaty śniegu, które pozwalają myśleć o zjeździe. Z drugiej jednak strony generują poważne zagrożenie lawinowe.

Krzysztof Wielicki, który wszedł na Górę Gór za czwartym razem, uważa, że K2 trzeba „przechytrzyć”. No i wiedzieć kiedy zrezygnować, żeby przeżyć. - Jędrek będzie wracał na nartach - mówi Wielicki. - Ale żeby się ten zjazd udał, musi stanąć w dobrej formie na wierzchołku.

Nie będzie to łatwe. Do tej pory wierzchołek K2 zdobyło niewiele ponad 300 wspinaczy. Są lata, gdy na szczyt nie udaje się wspiąć żadnemu himalaiście. W dodatku na każde 100 wejść szczytowych przypada 26 ofiar.

Razem z Bargielem na K2 wybiera się doświadczony alpinista i filmowiec Dariusz Załuski (58 l. ) - zdobywca pięciu ośmiotysięczników, w tym właśnie Góry Gór, na którą wszedł za czwartym razem. Jest w ekipie najbardziej doświadczonym wspinaczem. Czy wejdzie z Bargielem na wierzchołek - nie wiadomo. Będzie pomagał.

- Jędrek jest bardzo szybki - przypomina Anna Nowińska, dziewczyna Bargiela. On sam chce wejść na wierzchołek tak zwaną „Polską drogą”, wytyczoną przez Jerzego Kukuczkę i Tadeusza Piotrowskiego w lipcu 1986 roku. Od tamtego czasu nigdy nie została ona powtórzona.

Żeby się dobrze przygotować, Bargiel pojechał w Alpy i trenował w Chamonix. Budował wytrzymałość, siłę i wydolność. Chce zminimalizować ryzyko, które - zdaniem skiturowca z Łętowni - w górach wysokich jest zawsze duże. Podkreśla przy tym, że narty to jego atut, a nie obciążenie i że dzięki nim szczeliny są podczas zjazdu mniej groźne niż podczas schodzenia, bo narty mają większą powierzchnię. Brak nacisku na konkretny punkt sprawia też, że „mosty” śnieżne są trwalsze.

Przez ostatnie miesiące Andrzej Bargiel był pochłonięty wyprawą. Miał na głowie nie tylko przygotowania i dziennikarzy, którzy chcą wiedzieć o wyprawie jak najwięcej, ale też sprawy organizacyjne. Praktycznie nie miał czasu na zebranie myśli. Anna Nowińska nie towarzyszyła mu wczoraj w drodze na lotnisko.

- Ale to nie znaczy, że nie wiem co u niego słychać, nie trzymam kciuków i nie pomagam - zapewnia. - Uszyłam mu na wyprawę szare dresowe spodnie i razem z koleżanką zaprojektowałyśmy dla ekipy koszulki z nadrukiem „K2”.

Anna jest specjalistką od zdrowego żywienia, więc przygotowała Jędrkowi na drogę pięć kilogramów ulubionej granoli. -Wyszła fantastyczna. W jej składzie znajdzie m.in. orzechy, płatki owsiane i kokosowe, suszone owoce oraz olej kokosowy. Jędrek uwielbia tę granolę, więc niech je na zdrowie i na… siły - mówi właścicielka firmy Hi Good Foot. - Gdy wyruszał na Śnieżną Panterę, dostał ode mnie batony mocy; energetyczne i zdrowe. Teraz też je ma.

Szczegóły przebiegu trasy, którą Andrzej Bargiel będzie zjeżdżał, zostaną doprecyzowane w trakcie wchodzenia na wierzchołek, bo linia zjazdu jest zwykle podobna do linii podejścia. Ta, którą w tym momencie Jędrek preferuje, wiedzie między „drogą Basków”, zwaną też drogą Cesena oraz „Polską drogą”. W zależności od rozwoju sytuacji będzie ona prawdopodobnie korygowana.

- Jędrek jest obdarzony fenomenalną wydolnością i jest doskonałym narciarzem - mówi Krzysztof Wielicki. - Najbardziej interesuje go zjazd z wierzchołka. Tyle że najpierw trzeba tam wejść. Do tego konieczna będzie współpraca z zespołem pomocniczym i założenie przynajmniej trzech obozów.

Bargiel wczoraj wyleciał do Pakistanu. Sprzęt, który chce wnieść na wierzchołek, będzie ważył od 12 do 15 kg. Zabiera pod K2 kilka par butów oraz co najmniej sześć par nart 165-175 cm długości i 90 mm szerokości, dzięki czemu nie będą się zapadały w miękkim śniegu. Atak szczytowy ma się odbyć między 20 a 30 lipca. Narciarz chce współpracować z polską wyprawą himalaistów, którzy w tym czasie spróbują zdobyć Górę Gór. Polacy pod wodzą Jerzego Natkańskiego chcą iść na K2 tzw. drogą Basków. Letnia wyprawa na K2 odbywa się w ramach programu Polski Himalaizm Zimowy 2016-2020 im. A. Hajzera, realizowanego przez Polski Związek Alpinizmu. Ma ona przybliżyć Polaków do zimowego wejścia na K2.

Zdjęcia na wyprawie ski-turowca z Łętowni będzie robił Marcin Kin, a drona poprowadzi Bartek Bargiel, brat Andrzeja. Podczas wspinaczki i zjazdu towarzyszyć mu też będzie mały... pingwinek. - Wyfilcowałam go dla Jędrka z wełny jeszcze przed wyprawą na Śnieżną Panterę. Wrócił z sukcesem - mówi Anna Nowińska. - Wierzę, że pingwinek i tym razem przyniesie mu szczęście.

Andrzej Bargiel w2013 r. zjechał z Sziszapangmy. W2014 ustanowił rekord wejścia zbazy naszczyt Manaslu oraz akcji baza-szczyt-baza. W2015 r. zjechał zBroad Peaku. W2016 r. wmiesiąc zdobył Śnieżną Panterę.

Kto zjechał z K2?

Dave Watson pomknął w 2009 r. na nartach sławnym Żlebem Butelki. Watson rozpoczął zjazd na wys. 8350 m i kontynuował go aż do obozu III (7300 m). Nas-tępnie zszedł po poręczówkach do obozu II (6600 m) i zjechał do bazy wysuniętej (5200 m n.p.m.). Był to najdłuższy dotąd narciarski zjazd stokami K2.Hans Kammerlander, partner wspinaczkowy Reinholda Messnera, w 1994 r. ruszył ze szczytu, ale zakończył zjazd po 400 m, gdy obok niego spadł koreański wspinacz.

Fredrik Ricsson, szwedzki narciarz ekstremalny, zjechał od wysokości 7800 metrów.

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 9

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski