– W finale na początku było spore zamieszanie, ja kogoś wyprzedzałem, inni wyprzedzali mnie i przez to Alessio Lorandi trochę odjechał. Później rzuciłem się w pogoń za nim, jednak zabrakło kilku okrążeń na walkę o zwycięstwo.
Tak czy inaczej, jestem bardzo zadowolony. Zapowiada się mocny sezon w naszym wykonaniu – wyznał krakowianin, lider zespołu Tony Kart.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?