MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bałagan i błędy w finansowaniu kampanii na prezydenta Krakowa

Agnieszka Maj
JACEK MAJCHROWSKI
JACEK MAJCHROWSKI FOT. ANNA KACZMARZ
Wybory. Brak rachunków za wynajem sal na spotkania to najpowszechniejsze błędy ze sprawozdań kandydatów na prezydenta Krakowa.

Fundacja Stańczyka podejrzewa, że w czasie ostatnich wyborów samorządowych doszło złamania prawa. Skierowała do Państwowej Komisji Wyborczej swoje zastrzeżenia dotyczące sprawozdań finansowych komitetów, które na jesieni ubiegłego roku wystawiły kandydatów na prezydenta Krakowa.

– Mamy podejrzenia, że w większości komitetów doszło do podobnych naruszeń – mówi Jan Niedośpiał z Fundacji Stańczyka.

Znaczna część zastrzeżeń to brak faktur za usługi lub wynajem sal na spotkania wyborcze. Poza tym – zdaniem fundacji – część kosztów np. za druk plakatów była zaniżana i znacznie odbiegała od cen oferowanych na wolnym rynku.

– Jeśli kampania nie jest transparentna zgodnie z przepisami, nie ma wyszczególnionych wszystkich wydatków, może to rodzić podejrzenia o korupcję, o przyjmowanie korzyści finansowych w zamian za przychylność. Ale przede wszystkim jest to naruszenie reguł gry i równości między kandydatami – uważa Jan Niedośpiał.

Jeśli Państwowa Komisja Wyborcza przyzna rację Fundacji Stańczyka, może odrzucić sprawozdanie finansowe komitetu. To z kolei może mieć efekt w postaci nałożenia ogromnych kar za złamanie ordynacji: ich maksymalna wysokość może wynosić nawet 100 tys. zł. ­

Politycy startujący w jesiennych wyborach nie przyznają się jednak do błędów w sprawozdaniach. Należy do nich prezydent Jacek Majchrowski, któremu fundacja zarzuciła brak faktury za przygotowanie programu wyborczego.

– Program „Łączy nas Kraków” jest programem wyborczym Jacka Majchrowskiego i to on jest jego autorem. Tak było przy każdych wyborach, że prezydent swój program pisał osobiście – mówi Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta Jacka Majchrowskiego. Jego komitet sprawdza obecnie inne zarzuty, m.in. zaniżone ceny na rozklejenie plakatów.

Fundacja Stańczyka uważa jednak, że takie tłumaczenie ma na celu ośmieszenie jej wysiłków na rzecz jawności i przestrzegania prawa podczas wyborów. – Podczas debaty wyborczej w TOK FM prezydent Jacek Majchrowski wspominał o ekspertach, którzy pomogli mu tworzyć program. Dziś o tym „zapomina” i nasze pytania o faktury uznaje za absurd – komentuje Anna Cioch z Fundacji Stańczyka.

Do błędów w sprawozdaniu finansowym nie przyznaje się także komitet PiS. W przypadku kandydata tej partii, Marka Lasoty, główne zastrzeżenie budzi fakt organizowania spotkań wyborczych bez opłat za wynajem sali. – W większości tych przypadków byliśmy zapraszani na spotkania, nie organi­zowaliśmy ich. Nie wnikaliśmy, czy organizatorzy zapłacili za wynajem sali – mówi Adam Kalita, który był zastępcą szefa sztabu wyborczego Marka Lasoty.

W przypadku Marty Pateny, kandydatki PO na prezydenta Krakowa, Fundacja Stańczyka ma jedno zastrzeżenie: brak faktury za umieszczenie filmów promocyjnych w serwisie interne­towym. – Z tego co wiem, to ta faktura już się znalazła – zapewnia Marta Patena.

Łukasz Szczepan, pełnomocnik wyborczy komitetu Łukasza Gibały twierdzi, że ma faktury na wszystkie wydatki z kampanii. – Wydatki za balony i koszulki znajdują się jako pozycja „gadżety i materiały reklamowe”, a faktura za wynajem sali w Radissonie – mówi Łukasz Szczepan.

Z zarzutami nie zgadza się także Tomasz Leśniak. Dokładną odpowiedź w tej sprawie przesłał do Państwowej Komisji Wyborczej.

Kandydaci na prezydenta mogli wydać maksymalnie ok. 530 tys. na kampanię. Do górnej granicy tej kwoty doszli prezydent Majchrowski, Łukasz Gibała i Sławomir Ptaszkiewicz. Marek Lasota, Marta Patena i Łukasz Leśniak nie potrafią podać dokładnej kwoty. W PiS usłyszeliśmy jedynie, że było to około 200 tysięcy zł.

JACEK MAJCHROWSKI
- Brak rachunku za przygotowanie programu pt. „Łączy nas Kraków”, który został opublikowany w formie elektronicznej na stronie www.majchrowski.pl i przedstawiony na konwencji wyborczej, która odbyła się 15 października ubiegłego roku.
- Zaniżone ceny za usługi. Za przyklejanie i ekspozycję 1000 plakatów za pośrednictwem firmy „Koneser” KWW Jacka Majchrowskiego zapłacił 737,26 zł. Jednak według cennika umieszczonego na stronie tej firmy usługa ta powinna kosztować co najmniej 3750 zł.
- Nie ma rachunku za jeden z dwóch spotów wyborczych, które zostały opublikowane na portalu youtube.com. Cena produkcji drugiego spotu to 2460 zł. Zdaniem Fundacji Stańczyka jest ona zaniżona. Ta sama firma (Outstanding Studios), która wystawiła tak niską fakturę, dla Fundacji Stańczyka wyceniła produkcję 30-sekundowego spotu na ok. 6000 zł.

MAREK LASOTA (PIS)
- Nie ma rachunków za wynajem sal na spotkania wyborcze. Dotyczy to m.in. spotkania, które odbyło się w pubie „Róg Brackiej i Reformackiej” z kandydatem na prezydenta Markiem Lasotą . Pub został udostępniony za darmo.
Podobnie było na innych wyborczych wydarzeniach, np. organizowanych przez Klub Gazety Polskiej w przykościelnej auli przy ul. Dunikowskiego 5. W sprawozdaniu finansowym nie znaleziono także żadnej faktury, która potwierdziłaby wynajęcie lokalu w Klubie pod Jaszczurami na dwa spotkania wyborcze.
- Zaniżona cena za użyczenie sali. Marek Lasota zapłacił tylko 10 zł za wynajęcie na dwie godziny sali konferencyjnej w jednym z krakowskich hoteli .
Tymczasem – jak zauważyli członkowie Fundacji Stańczyka – koszt wynajęcia sali konferencyjnej Krakowie wynosi od 50 do 175 zł za godzinę, w zależności od wyposażenia i lokalizacji hotelu lub innego obiektu.

MARTA PATENA (PO)
- Brak faktury za opublikowanie filmu w internecie. Kandydatka PO zamieszczała w czasie kampanii filmy promocyjne w serwisie Vimeo. Przy nazwie użytkownika widniał napis „PRO”, co oznacza, że musiała wykupić konto premium na tym portalu.
W sprawozdaniu finansowym nie odnaleziono jednak faktury za ten zakup. Tymczasem koszt konta premium na portalu Vimeo wynosi 199 dolarów, czyli równowartość 666,65 zł
- Zaniżone ceny za ulotki wyborcze. Z danych przedstawionych przez Komitet Wyborczy Platformy Obywatelskiej wynika, że za jedną ulotkę zapłacono 2 gr. Według Fundacji Stańczyka wydrukowanie jednej ulotki powinno kosztować co najmniej 8 gr. Nawet z rynkowym rabatem do 30 proc. koszt usługi powinien wynieść co najmniej 5,6 gr za jedną ulotkę. Fundacja podejrzewa, że mogło dojść do finansowania kampanii poza komitetem.

ŁUKASZ GIBAŁA
- Nie ma faktury za niebieskie koszulki z napisem „Gibała”, które nosili wolontariusze komitetu w czasie kampanii.
- Brak faktury za balony reklamowe z nazwiskiem kandydata na prezydenta i hasłem reklamowym
- Nie udało się znaleźć faktury za reklamę na stronie głównej „Krakowskiej Gazety Internetowej” w postaci animowanego obrazka, widocznej nawet tydzień po wyborach
- Brak faktury za konwencję wyborczą Komitetu Wyborczego Wyborców Łukasza Gibały „Kraków miastem dla ludzi”, zorganizowaną 25 października w hotelu Radisson Blu przy ulicy Straszewskiego 17. Istnieje tylko faktura „NIKE PR Renata Ropska”, na której widnieje zapis „wynajem sali konferencyjnej”.
- Brak umowy i faktury na wynajem powierzchni reklamowej na samochodzie, którego zdjęcie zrobili działacze fundacji.

SŁAWOMIR PTASZKIEWICZ
- Nie ma faktury za wynajem pomieszczeń w Cafe Szafe przy ul. Felicjanek 10. Odbywały się tam spotkania z udziałem kandydata na prezydenta Sławomira Ptaszkiewicza poświęcone edukacji, sztuce i przedsiębiorczości.
- Brakuje rachunków za organizację spotkania, które odbyło się w Starej Elektrowni przy ul. św. Wawrzyńca 19. Odbył się tam Festiwal Your City Our City poświęcony urbanistyce Krakowa organizowany przez Korporację Samorządową im. J. Dietla, której prezesem jest Ptasz­kie­wicz. Nie ma faktur, rachunków ani innych dokumentów potwierdzających fakt uiszczenia przez komitet jakichkolwiek opłat w związku z tym wydarzeniem, w szczególności za wynajem lokalu, sprzętu nagło­śnieniowego, zapłaty wynagrodzenia prelegentom.
- Nie ma faktury za wynajęcie orkiestry, która wzięła udział w marszu „Kulturalna ulica - manifest”, organizowanego przez komitet Ptaszkiewicza.

TOMASZ LEŚNIAK
- Brak faktury, która potwierdzałaby wynajem serwera, na którym została umieszczona witryna www.krakowprzeciwigrzyskom.pl. Co więcej, na umowie dotyczącej najmu domeny internetowej kwoty podane w formie cyfrowej i słownej nie pokrywają się ze sobą, w związku z czym nie wiadomo, jaki był jej rzeczywisty koszt.
- Przedwczesny start komitetu wyborczego. 26 czerwca 2014 roku odbył się manifest wyborczy komitetu Kraków Przeciw Igrzyskom. Mimo iż komitet formalnie nie istniał jeszcze w tym czasie, ogłoszono oficjalnych kandydatów a także program. Koszty związane z organizacją tego wydarzenia nie mogły zostać pokryte ze środków nieistniejącego komitetu, więc nie wiadomo, kto za to zapłacił.
- Jedna z osób współpracujących z komitetem podjęła się wykonania audycji wyborczej za kwotę wynoszącą 210 złotych brutto. Zdaniem Fundacji Stańczyka nie jest to cena rynkowa.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski