Awaryjne źródło zaopatrzenia w wodę

- "To bardzo ważne, bo gdyby doszło do jakiejś awarii na ujęciu w Łukanowicach, w kranach kilkudziesięciu tysięcy mieszkańców miasta nie byłoby w ogóle wody" - mówi Grzegorz Wawryka, burmistrz Brzeska.
Sama idea dywersyfikacji dostaw wody dla miasta Brzeska nie jest sprawą nową. Już przed kilkoma laty radni apelowali do władz miasta, by te "przymierzyły" się do zapewnienia innego, alternatywnego źródła dostaw. - Brak środków sprawił, ze koncepcja nie została doprowadzona do końca - wspomina burmistrz Wawryka. Od kilku miesięcy gmina intensywnie zabiegała o środki na ten cel. Samorząd złożył wniosek o dotację, w ramach jednego z programów unijnych. Wniosek był na tyle dobrze przygotowany, że eksperci samorządu województwa małopolskiego uznali, iż należy dać mu zielone światło. To otwarło drogę zarządowi województwa, do umieszczania go na liście rankingowej. Samorząd otrzymał na ten cel 4.5 miliona złotych z budżetu Wspólnoty Europejskiej. Całość inwestycji pochłonie około siedmiu milionów złotych. Magistrala z Bochni, przez Rzezawę do Brzeska dotrze od strony Jasienia. - To wartość kosztorysowa, mam jednak nadzieję, że w ostateczności będzie nieco mniejsza - ocenia burmistrz Wawryka. Jego zdaniem magistrala będzie gotowa najdalej w połowie 2011 roku. Nadal nie wiadomo, jaki los spotka drugi wniosek gminy, związany z budową sieci wodociągowej w miejscowości Poręba Spytkowska. Jakkolwiek prace już się tam rozpoczęły, póki co wykonywane są z budżetu gminy. To ostatnia w gminie Brzesko, która nie posiada jeszcze wodociągów. Zakres prac jest w tym przypadku ogromny, a i wydatek, przed którym stoi gmina gigantyczny. Wstępne, szacunkowe obliczenia mówią, że na ten cel samorząd musi znaleźć co najmniej 15 - 17 milionów złotych. Burmistrz Brzeska, Grzegorz Wawryka, podkreśla, że otrzymanie dotacji nakreśli dopiero tempo prac. W wersji optymistycznej woda w kranach mieszkańców Poręby Spytkowskiej może pojawić się już za dwa lata.
(MIR)