Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Autostradą dopiero na Wszystkich Świętych

Andrzej Skórka
Tarnów, Dębica. Nie sprawdzą się optymistyczne zapowiedzi finału budowy odcinka autostrady Tarnów-Dębica już na przełomie września i października.

Początkowo wykonawca trasy twierdził, że mógłby przed wakacjami ukończyć budowę jednej nitki A4, ale Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie zgodziła się dopłacić za taki wariant przeorganizowania robót. Potem nie wykluczano finału najważniejszych prac drogowych z końcem wakacji, wreszcie na przełomie września i października. Teraz te przymiarki przestają być aktualne.

– Od początku mówiliśmy o terminie październikowym, ewentualnie wcześniejszym, gdyby się udało – zastrzega Filip Bacik z firmy Heilit-Woerner, kierownik budowy.

– Niestety, prace utrudniają nam ostatnio częste ulewy i problemy z obiektami mostowymi budowanymi jeszcze przez poprzedniego wykonawcę tego odcinka.

Na jezdni autostrady do zrobienia pozostało niewiele. Brakuje najwyżej pięciu procent nawierzchni bitumicznej. Z tym drogowcy powinni się uwinąć w miesiąc. Dłużej potrwa montaż m.in. barier ochronnych i ekranów akustycznych.

– Musimy się mocno starać, by roboty drogowe udało się sfinalizować przed końcem października – dodaje Bacik.

Wykonawcy nie czekają do tego czasu ze zgłoszeniem do odbioru poszczególnych elementów inwestycji – już teraz nadzór budowlany dopuszcza do użytkowania poszczególne obiekty mostowe czy wiadukty. GDDKiA szacuje, że samochody powinny wjechać na A4 między Tarnowem i Dębicą przed szczytem komunikacyjnym na Wszystkich Świętych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski