Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Krzywy" wróć!

Krzysztof Kawa
Kawa na ławę. Luz, poczucie humoru, dystans do siebie - zdaje się, że tego typu wymagania wobec kandydatów zawarte są w co drugim ogłoszeniu o pracę. Marcin Krzywicki ma tych cech w nadmiarze.

Kiedyś kopał piłkę w Cracovii, ale przy Kałuży popełniono niewybaczalny błąd. Gdyby ktokolwiek w krakowskim klubie mógł przewidzieć, jak ten mierzący dwa metry wzrostu napastnik się rozwinie, profesor Filipiak nigdy nie zgodziłby się oddać go do innego klubu. Tym bardziej za darmo!

„Krzywy” właśnie dostał statuetkę i tytuł Piłkarza Roku, zostawiając w pokonanym polu dwóch innych nominowanych do nagrody sportowców: Grzegorza Krychowiaka i Kamila Grosickiego. By mniej zorientowanych nie trzymać dłużej w niepewności, wyjaśniam, że nie chodzi o umiejętności czysto piłkarskie, lecz raczej czysto społecznościowe. Krzywicki, nie radząc sobie zbyt dobrze na boisku, został bowiem królem społeczności Twittera. I to jakim!

„Człowiek chciał być jak Robert Lewandowski, a nawet w domu nie jest Sportowcem Roku” - napisał, komentując wyczyny na parkiecie swojej siostry Eweliny, utalentowanej siatkarki Pałacu Bydgoszcz. Innym razem swoją karierę spuentował jeszcze dosadniej: „Marzyłem o tym, by zostać wielkim piłkarzem, a zostałem tylko wysokim”.

Jeden z ostatnich wpisów to zapis dialogu z Adamem Nawałką: „Marcin, jesteś z rocznika 86? To jeszcze masz szansę”. Warto więc w tym miejscu przypomnieć, że osiem lat temu selekcjoner reprezentacji Polski Leo Beenhakker wysłał temu piłkarzowi powołanie. I to wcale nie był żart. Pech chciał, że Krzywicki akurat miał kontuzję pachwiny i na wezwanie Holendra się nie stawił. Jak potoczyłyby się jego losy, gdyby mógł pojechać? Najlepiej byłoby zapytać samego zainteresowanego. Najpewniej przypomniałby opowieść z czasów, gdy na zgrupowaniu kadry U-21 wspomniany Lewandowski zaproponował mu, by wyszedł z nim na miasto, ale on wolał zostać w pokoju: „No i poszedł sam. Do Bayernu. A mogłem k... z nim pójść”.

15 grudnia ruszyła akcja „Krzywy” do ekstraklasy. „Daję sobie rok, a później idę do kabaretu” - uściślił. Co na to Cracovia po odejściu swojego najlepszego napastnika Denissa Rakelsa? Jednego gola w „Pasach” Krzywicki już zdobył, może po ośmiu latach pora na drugiego?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski