Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

AGH nie zwalnia tempa [ZDJĘCIA]

Pawel Panus
Pawel Panus
Koszykarze AGH Kraków po raz kolejny pokazali, że chcą w tym sezonie awansować do pierwszej ligi
Koszykarze AGH Kraków po raz kolejny pokazali, że chcą w tym sezonie awansować do pierwszej ligi Adam Wojnar
II liga koszykarzy. Zespół z Krakowa jest coraz bliżej wygrania grupy C.

AGH Kraków - MCKiS Jaworzno 73:64 (21:14, 26:18, 15:16, 11:16)
Punkty dla AGH Kraków: Zych 17, Wróbel 15, Krawczyk 10, Kalinowski 9, Kolka 8, Borówka 7, Podworski 4, Maj 2, Kaczmarski 1.

Tomasz Zych kilka lat temu opuścił Małopolskę i był liderem zespołu z Jaworzna, który awansował do pierwszej ligi. Ekipie MCKiS marzy się znów gra na zapleczu ekstraklasy i w tym celu ekipa sprawiła lanie Polonii Bytom. Dlatego krakowianie podeszli do meczu niezwykle poważnie, wspomniany Zych motywację miał podwójną. A, że grać potrafi, to raz po raz oszukiwał obronę rywala wykorzystując swoje walory na różne sposoby.

Najpierw były to podkoszowe penetracje, potem rzuty z bliższej i dalszej odległości. Niemal wszystkie znajdowały drogę do kosza, a bilans rozgrywającego AGH domknął się ośmioma zbiórkami. W efekcie po dwóch kwartach zespół z Jaworzna wiedział, że nie dopisze w tabeli kolejnych dwóch punktów, a drużyna z Krakowa umocni się na pierwszym miejscu w tabeli i jeśli nie stanie się nic nadzwyczajnego, to utrzyma je do końca fazy zasadniczej.

Rzecz jasna, na sukces AGH nie zapracował tylko jeden zawodnik. Trener Wojciech Bychawski zwykle lubił grać z wykorzystaniem swoich dwóch „wież”, czyli Macieja Maja i Bartłomieja Podworskiego.

Tego raczej też spodziewali się goście, tymczasem w tym meczu większa odpowiedzialność za zdobywanie punktów spadła na graczy obwodowych. Zadanie wykonali wspaniale.

Bartosz Wróbel w kolejnym meczu potwierdza, że jego transfer z końcówki 2015 roku był pomysłem dobrym, a Robert Kolka utrzymuje swoją formę strzelecką na stałym, wysokim poziomie.

W końcówce spotkania gospodarze spuścili nieco z tonu i dzięki temu przyjezdni zdołali wyjść ze starcia na szczycie z twarzą.

MOSiR Cieszyn - Wisła Kraków 61:87 (13:21, 13:19, 18:25, 17:22)
Punkty dla Wisły: Kamecki 16, Zgłobicki 16, Dąbek 13, Gorgoń 12, Piotrowski 10, Żaczek 9, Murza 2, Natkaniec 3, Szlachetka 2, Cepuchowicz 2.

Po przejęciu przez trenera Piotra Piecucha zespołu seniorów, „Smoki” zaczęły regularnie wygrywać. Mecz w Cieszynie miał bardzo duże znaczenie, bo jeśli w środę Wisła wygra zaległy mecz z Zagłębiem Sosnowiec, to znacznie zwiększy szanse na awans do play-off, a MOSiR jest ekipą ‚oczko” wyżej sklasyfikowaną od „Białej Gwiazdy”.

Wiślacy postawili w tym meczu wszystko na jedną kartę. Atakowali od początku, robili częste zmiany i utrzymując wysokie tempo cały czas powiększali przewagę, nie dając wytchnąć ekipie gospodarzy. W efekcie odnieśli bardzo przekonywujące zwycięstwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski