O tym, że szykują się zmiany w cenionym wśród melomanów cyklu, prezentującym arcydzieła muzyki dawnej, mówiło się w kuluarach od jakiegoś czasu. Jak dowiedzieliśmy się z nieoficjalnych źródeł, Opera Rara, której współorganizatorami są Capella Cracoviensis i Krakowskie Biuro Festiwalowe, miałaby się teraz zmienić w kilkudniowy letni festiwal.
O odniesienie się do tych rewelacji poprosiliśmy zastępcę prezydenta ds. kultury i spraw społecznych Andrzeja Kuliga. W porozumieniu z szefem Capelli Janem Tomaszem Adamusem, wiceprezydent potwierdził jedynie, że „trwają wstępne rozmowy na ten temat”.
Dyrektorem artystycznym organizowanego od 2009 r. całorocznego cyklu jest Filip Berkowicz. Przypomnijmy, że w listopadzie ubiegłego roku miasto zrezygnowało z jego usług przy tworzeniu festiwalu Sacrum Profanum. Na razie nie wiadomo, czy w związku z planowanymi zmianami zachowa fotel szefa artystycznego Opery Rary.
- Pan Filip Berkowicz ustalił program festiwalu na lata 2015-2017. Ewentualna decyzja o zmianie terminu festiwalu może się wiązać z koniecznością modyfikacji szczegółów programu - zaznacza Kulig.
Sam Berkowicz zapewnia, że nie uczestniczył w żadnym spotkaniu dotyczącym przyszłości projektu. - Umowa, która łączy mnie z Capellą Cracoviensis została zawarta na przygotowanie trzech edycji Opery Rary realizowanych w latach 2015-2017. Zgodnie z nią organizator ma prawo odwołać poszczególne koncerty lub cały cykl bez konsekwencji - tłumaczy. Dodaje jednak, że jakakolwiek ingerencja w program jego autorstwa będzie naruszała tę umowę.
Przyznaje, że zgodnie z informacją, którą otrzymał od Capelli, wiceprezydent Kulig odwołał październikową i grudniową odsłonę tegorocznego cyklu. - Powiadomiłem już o tym Concerto Italiano i Accademię Bizantinę. Mieli do Krakowa przywieźć opery Porpory i Vivaldiego - mówi Berkowicz.
W zależności od budżetu w ramach Opery Rary w ciągu roku odbywa się od trzech do czterech koncertów, podczas których najlepsi wykonawcy muzyki dawnej prezentują w Krakowie operowe przedstawienia z XVII i XVIII wieku. Jeśli plotka o nowej formule okazałaby się prawdziwa, oznaczałoby to, że Opera Rara stanie się kolejnym letnim festiwalem miejskim. To byłaby oszczędność, bo spektakl można by w tej sytuacji grać więcej niż raz.
Pomysł festiwalu nie podoba się jednak krytykowi muzycznemu „Tygodnika Powszechnego”, Jakubowi Puchalskiemu. Jego zdaniem Opera Rara jako cykl pełni również rolę edukacyjną. - Sezon koncertowy kształtuje publiczność - mówi i dodaje, że w letnich miesiącach festiwali muzyki dawnej jest w Polsce pod dostatkiem. Zamiast kolejnego wolałby, żeby w ramach cyklu prezentowano opery nie w wersji koncertowej (bez kostiumów, scenografii i choreografii - tak pokazywano je dotąd), lecz z ruchem scenicznym, co pozwala lepiej rozumieć dzieło.
Zaplanowane na 28 stycznia i 3 marca koncerty odbędą się bez zmian.
[
](http://www.dziennikpolski24.pl/aktualnosci/studniowki2016/ "<centre></centre>")
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?