Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wieliczka chce mieć własny parowóz

Jolanta Białek
Dziś parowóz Ty51 niszczeje na bocznicy w Bieżanowie. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, lokomotywa ta pojawi się w Wieliczce.
Dziś parowóz Ty51 niszczeje na bocznicy w Bieżanowie. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, lokomotywa ta pojawi się w Wieliczce. fot. archiwum
Inicjatywy. Lokomotywa - muzeum ma być atrakcją turystyczną i promocją miasta.

Do Wieliczki ma trafić jedna z dwóch lokomotyw parowych, stojących dziś na bocznicy pomiędzy krakowskimi stacjami Płaszów i Bieżanów. Miasto rozpoczęło już starania o pozyskanie parowozu.

- Pomysł jest taki: odnawiamy lokomotywę i stawiamy ją na stacji PKP „Wieliczka Park”. Już sam parowóz będzie atrakcją, a myślimy także, by otworzyć w nim małe muzeum - planuje burmistrz Wieliczki Artur Kozioł.

Parowozy znajdujące się na kolejowym „cmentarzysku” to wyprodukowana w Berlinie, przedwojenna lokomotywa TKw2 oraz pochodzący z lat 50-tych minionego stulecia, polski ciężki parowóz towarowy Ty51. Ustalono już, że właścicielem starszego pojazdu jest Muzeum Kolejnictwa w Warszawie, a polski parowóz należy do spółki PKP Cargo.

- Wolelibyśmy by na stacji w Wieliczce stanął polski parowóz. Jest on większy, efektowniejszy i w lepszym stanie, zachowały się tam m.in. cenne elementy konstrukcji i wystroju. Siądziemy do rozmów ze spółką Cargo. Sądzę, że uda się pozyskać tę lokomotywę w drodze darowizny lub dzierżawy, bądź odpłatnie. Jeśli nie, to rozpoczniemy rozmowy z właścicielem drugiego z parowozów - mówi wiceburmistrz Wieliczki ds. inwestycji Piotr Krupa.

Ty51 to najcięższy parowóz towarowy zbudowany w Polsce. Pojazdy te produkowano w Zakładach Cegielskiego w Poznaniu w latach 1953-1958. „Parowozy serii Ty51 przewidziano do prowadzania składów o masie do 2500 ton (...) W HCP (fabryce Cegielskiego - red.) zbudowano ponad 230 sztuk takich parowozów dla PKP i przemysłu. Były one wzorowane na amerykańskiej serii Ty 246. (...). Planowano budowę ulepszonej serii - Ty55. (...) Decyzja o zakończeniu produkcji parowozów spowodowała, że seria Ty55 pozostała tylko w sferze projektu, a parowozy serii Ty51 to ostatnie maszyny jakie zbudowano dla PKP w polskich zakładach” - taki opis Ty51 zamieszczono na stronie internetowej Skansenu Taboru Kolejowego w Chabówce.

Takie lokomotywy jeździły po naszym kraju do początku lat 90-tych XX wieku. Wykorzystywano je także do transportu wielickiej soli. Z pierwszych ustaleń odnośnie historii lokomotywy Ty51, namierzonej na bocznicy kolejowej w Bieżanowie wynika że jest prawdopodobne, iż m.in. właśnie ten parowóz ciągnął kiedyś wagony z cennym minerałem wydobytym w Kopalni Soli w Wieliczce.

Pierwsza lokomotywa wtoczyła się na peron wielickiego dworca w styczniu 1857 roku - tym samym kolejowe połączenie „scaliło” Wieliczkę z krakowskim Bieżanowem. Przez pierwsze pięć lat były to przewozy wyłącznie pasażerskie, ale wkrótce w podkrakowskim mieście przybyła także kolej salinarna: w 1861 roku wybudowano tory do szybu Regis, który wtedy nosił jeszcze imię cesarza Franciszka Józefa. Początkowo wagony ciągnęły konie. Pierwszą własną lokomotywę kopalnia zakupiła w 1889 roku. Wybudowano także tory do szybów Kinga, Wodna Góra oraz Kościuszko.

Salinarna kolej - potem już ‚elektryczna”, bo linię „do Wieliczki” zelektryfikowano pod koniec marca 1960 roku - funkcjonowała w podkrakowskim mieście przez ponad 100 lat. W pierwszych latach tego stulecia rozebrano kolejowe wiadukt i nasyp przy ulicy Dembowskiego, którymi wagony z solą wyjeżały kiedyś z kopalni. Od 2012 roku nie ma już w mieście także stacji PKP „Wieliczka Rynek”, która znajdowała się tuż przy szybie Regis. Jedyną pamiątką po salinarnej kolei jest dziś właśnie stacja „Wieliczka Park” (dawniej stacja „Wieliczka”), gdzie ma stanąć parowóz - muzeum.

Projekt pozyskania dla miasta lokomotywy parowej spotkał się z przychylną - a nawet entuzjastyczną - reakcją mieszkańców. „To taki pomysł z puli tych tak trochę szalonych, ale... fajny”, „To dobry prognostyk promocji Wieliczki, a zamiast węgla załadować kawałki soli... Ciekawa propozycja - róbmy tak”, „Świetny pomysł, a jeszcze jakby była otwarta i każdy mógłby do niej wejść....”, „Fajne miejsce zrobi się z naszego dworca. Jak przy AGH od strony ul. Czarnowiejskiej. Fajnie, bo inaczej te ciekawe lokomotywy trafiłyby na złom, a ich wartość, to nie wartość ton stali...”, „Świetny pomysł! Jak dla mnie nawet taki stary zardzewiały parowóz na naszej stacji byłby super”, „Kiedyś na takim parowozie jeździłem, mogę w nim palić...” - takie komentarze odnośnie nietypowego pomysłu pojawiły się na facebooku (choć nie brakuje tam też pytań dotyczących kosztów tego przedsięwzięcia).

- Zakładamy, że lokomotywę uda się pozyskać w ciągu kilku miesięcy, a jesienią tego roku rozpocznie się jej renowacja. Parowóz powinien stanąć na stacji „Wieliczka Park” mniej więcej za 1,5 roku - zapowiada burmistrz Artur Kozioł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski