Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Podoliński: Transfery lepsze niż gra

Rozmawiał Jacek Żukowski
Robert Podoliński z Podbeskidziem Bielsko-Biała wywalczył już 13 punktów w ośmiu spotkaniach
Robert Podoliński z Podbeskidziem Bielsko-Biała wywalczył już 13 punktów w ośmiu spotkaniach fot. Andrzej Banaś
Rozmowa. ROBERT PODOLIŃSKI wraca na stadion Cracovii - jako trener Podbeskidzia.

- Jest Pan czarodziejem, ma Pan takie inklinacje?

- Nie, dlaczego? Moją dewizą jest ciężka praca.

- Jak można w tak krótkim czasie z drużyny Podbeskidzia, która grała beznadziejnie i nie widać było perspektyw na poprawę, zrobić zespół, który regularnie punktuje (3 wygrane i 4 remisy w 8 meczach) i o mało co nie wygrywa z Legią?

- Przy Kałuży jest podobnie funkcjonujący zespół, więc odpowiedź jest chyba ta sama. Nie trzeba czarów. Chyba należy nie powielać błędów i szukać nowych rozwiązań.

- W Bielsku-Białej nie powielił Pan błędów z Krakowa?

- Staram się uczyć na swoich doświadczeniach, wyciągać wnioski. Po pobycie w Cracovii jestem dużo, dużo mądrzejszy.

- Jakiego błędu więc Pan nie popełnił w Bielsku-Białej?

- Mam swoje przemyślenia, ale nie chciałbym się nimi dzielić.

- Trudno nie zauważyć, że nie forsuje Pan już systemu z trójką w obronie.

- Myślę, że to jest jedna z rzeczy, którą mogliśmy w Cracovii wprowadzać dużo później. Byłoby to z lepszym efektem dla zespołu.

- Mówi Pan, że teraz przy Kałuży jest zespół, który dobrze funkcjonuje. Pan miał prawie taką samą drużynę, bez trzech ludzi, którzy doszli latem. Ale to są ci sami piłkarze, którzy za pańskiej kadencji nie prezentowali się tak dobrze. Dlaczego?

- Momentami jest to ta sama jedenastka, którą i ja wystawiałem. Problem leży gdzieś indziej. Trener Jacek Zieliński na pewno znalazł miejsce i dla Mateusza Cetnarskiego, i dla Bartka Kapustki. Ja uważałem tę dwójkę za rywali do miejsca w składzie. Cóż, czapki z głów. Trener Zieliński dokonał wielkiej rzeczy. Cracovia jest wreszcie na miejscu, na którym kibice „Pasów” chcieliby ją oglądać.

- W przypadku Mateusza Cetnarskiego pomylił się Pan chyba najbardziej. Okazało się, że to lider zespołu, a Pan go czasami w ogóle nie widział w składzie.

- Wiem, ale Mateusz miał swoje problemy zdrowotne. Chciałbym przypomnieć, że to ja go sprowadziłem do Cracovii. Nie jest tak, że ktoś mi go wcisnął.

- Może Pan mieć satysfakcję, bo sprowadził Pan nie tylko Cetnarskiego, ale też Piotra Polczaka, który jest ostoją defensywy, Sretena Sretenovicia, który pokazuje, że może grać na wysokim poziomie. A Jakuba Wójcickiego chciał Pan zeszłej zimy.

- Dodam jeszcze Miro Covilo i Deleu, który też przychodził za mojej kadencji. Nie wystawiam się po laury. Wielu piłkarzy u trenera Zielińskiego dostało szansę i ją wykorzystuje. Mój pomysł na transfery był dużo lepszy niż na grę tego zespołu, tak bym to podsumował.

- Na mecz przy ulicy Kałuży przyjeżdża Pana z jakim uczuciem? Żalu, niedosytu, złości?

- Powtarzałem po odejściu - jaki niedosyt, jaki żal? Cracovia dała mi szansę, której nie dostałem nigdy wcześniej. Fantastycznie współpracowało mi się z profesorem Filipiakiem, z wiceprezesem Tabiszem. Z wieloma piłkarzami. Nie twierdzę, że wszystko było różowo, swoje zdanie w tych sprawach też mam, ale zachowuję je dla siebie.

- Mówi Pan, że nie ma zadry, zawiści, ale czy w głębi serca nie jest Panu żal, że to Pan mógłby odnosić z Cracovią sukcesy?

- Staram się tak nie podchodzić do sprawy. Znam swoje miejsce. Nie ze wszystkimi było po drodze. Proszę mi wierzyć, nie mam żalu.

- Oglądał Pan derby Krakowa?

- Tak. Czy wygrana Cracovii jest zaskoczeniem? Nie, poza wpadką w Pucharze Polski prezentowała się wyśmienicie w lidze.

- Czy w Cracovii duży progres zrobił piłkarz, o którym by Pan w ogóle nie pomyślał, że może grać na takim poziomie?

- „Cetnar”. Bez dwóch zdań. Sprowadzaliśmy Mateusza z tą myślą, że może odgrywać rolę lidera, natomiast jego forma jest dla mnie zaskoczeniem. Możemy o nim rozmawiać w kontekście reprezentacji Polski.

GRAJĄ W EKSTRAKLASIE
Dziś i jutro odbędą się mecze 18. kolejki ekstraklasy. Wtorek: Ruch - Korona (18), Termalica Bruk-Bet - Śląsk (18), Górnik Z. - Piast (20.30), Zagłębie - Jagiellonia (20.30). Środa: Pogoń - Lechia (18), Legia - Górnik Ł. (18), Lech - Wisła (20.30), Cracovia - Podbeskidzie (20.30).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski