Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie jest im łatwo

Andrzej Stanowski
Hokeiści Comarchu Cracovii ciągle zajmują pierwsze miejsce
Hokeiści Comarchu Cracovii ciągle zajmują pierwsze miejsce Anna Kaczmarz
Ekstraklasa hokeja. Comarch Cracovia gra dzisiaj w Oświęcimiu

W ekspresowym tempie gra ekstraklasa, mecze rozgrywane są co 2-3 dni. Drużynę Comarchu Cracovii czeka teraz seria trzech spotkań wyjazdowych. Dzisiaj „Pasy” zagrają w Oświęcimiu (godz. 18), w piątek w Sanoku, a w niedzielę w Nowym Targu.

Niedzielne starcie z JKH Jastrzębie krakowianie wygrali z trudem 3:2. Gospodarze źle weszli w mecz. Przegrywali zasłużenie po pierwszej tercji 0:1, ale w drugiej było już lepiej. Efekt - trzy strzelone gole. Pod koniec drugiej odsłony zapachniało NHL, bo doszło do bokserskiego pojedynku Grzegorza Pasiuta z Kamilem Świerskim.

- Od pierwszych minut toczyła się twarda, ostra gra. Zwiększyliśmy tempo akcji w drugiej odsłonie. To najlepszy okres w naszej grze - komentuje trener „Pasów„ Rudolf Rohaczek

Dodaje: - Potem była nerwowa końcówka i szczęśliwe zakończenie. Jestem zadowolony z postawy defensywy, a także z gry w osłabieniu. Mecz z JKH jeszcze raz pokazał, że nie ma teraz łatwych spotkań. Żeby zdobyć punkty, trzeba się mocno napracować. Teraz przed nami trzy ciężkie mecze wyjazdowe. Martwi plaga urazów. Oprócz kontuzjowanych Damiana Kapicy, Patryka Kapicy i Patrika Svitany ze składu wypadł obrońca Rafał Dutka, a meczu nie dokończył Kacper Guzik. Zobaczymy, czy będzie mógł zagrać dziś.

Napastnik Cracovii Damian Słaboń wciąż żałuje straconych punktów w Tychach, gdzie „Pasy” przegrały w piątek 1:4.

- Znowu, po raz czwarty w tym sezonie, nie udało nam się pokonać tyszan - przypomina Damian Słaboń. - Do 30 min mecz układał się po naszej myśli, było 0:0. Potem przydarzyły się proste błędy w obronie, rywal odskoczył na 3:1. W końcówce graliśmy nerwowo. Z kolei JKH to niewygodny rywal. W pierwszej tercji grał agresywnie, był dobrze zorganizowany. Ale dobrze, że w drugiej partii przełamaliśmy ich trzema golami. Trzecia tercja była już w naszym wykonaniu bardziej taktyczna. Cieszę się, że udało się dowieźć wygraną do końca.

Napastnik „Pasów” jest zadowolony, że drużyna wciąż utrzymuje pozycję lidera. - Nie jest łatwo, bo GKS Tychy i nadspodziewane silne w tym sezonie Podhale mocno nas naciskają. W naszej grupie każdy mecz jest bardzo trudny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski