MTS Chrzanów - Viret Zawiercie 26:25 (15:14)
Bramki: Bednarczyk 6, Kirsz 5, M. Skoczylas 4, Cupisz 4, Orlicki 3, Madeja 2, Sieczka 1, Stroński 1 - Fugiel 8, S. Zagała 7, Biernacki 3, Bugaj 2, Komalski 2, Salamon 2, Kapral 1.
- Lepiej jedną bramką wygrać niż zremisować - ocenił trener Adam Piekarczyk, który nie mógł być zadowolony z poziomu gry swoich podopiecznych, ale w trudnej sytuacji chrzanowian ważne są punkty.
Wreszcie wygrali w hali w Libiążu, gdzie podejmują rywali w tej rundzie. Spotkanie było niezwykle zacięte. Goście na początku wygrywali 6:3, ale po kwadransie był remis 6:6. Viret „odskakiwał” na jedną, dwie bramki, ale miejscowi skutecznie odrabiali straty. Prowadzenie objęli w ostatniej minucie I połowy.
W końcu udało im się przeważać dwoma bramkami, ale bardzo często w drugiej odsłonie był remis: 24:24 w 56 min, i 25:25 na minutę przed końcem. Decydującą akcję zakończył rzutem w „okienko” Tomasz Cupisz i chrzanowianie mogli się cieszyć z wygranej.
- Wreszcie „odczarowaliśmy” tę halę - cieszył się Adam Piekarczyk. - Jeszcze w tej rundzie czekają nas w niej dwa mecze, w tym kończący zmagania w tym roku z Nielbą Wągrowiec. Potem, mam nadzieję, wracamy do własnej hali.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?