Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie boimy się Słowaków. Będą wspólne karnety [MAPA]

Tomasz Mateusiak
Andrzej Banaś
Podhale. Wspólny tatrzański system karnetów „TatrySki” rozszerza się o kolejne stoki. Do Białki i okolicznych miejscowości dołączy Bachledova Dolina ze Żdiaru.

Polskie i słowackie stacje narciarskie łączą swoje siły. Lada dzień do wspólnego karnetu narciarskiego TatrySki, który dotychczas obejmował stoki z Białki, Jurgowa, Czarnej Góry, Kluszkowiec i Szczawnicy, dołączy partner ze Słowacji.

Chodzi o dysponujący dwiema kolejkami krzesełkowymi i prawie 14 kilometrami tras zjazdowych ośrodek Bachledova Dolina - pomiędzy wsiami Żdiar a Jeziersko na Słowacji. Leży 20 km od przejścia granicznego w polskim Jurgowie.

Przystąpienie słowackiego ośrodka do polskiego karnetu oznacza dla chcących go odwiedzić narciarzy wielką wygodę. Najpierw mogą oni jeździć na nartach np. w Białce, a następnie pojechać na Słowację i bez nabywania kolejnego karnetu (i kupowania euro) korzystać z tamtejszych karnetów, na tej samej karcie. Ośrodki same później podzielą się pieniędzmi.

- Fakt, że udało nam się rozszerzyć wspólny skipass to dla mnie wspaniała sprawa - mówi Józef Dziubasik, prekursor nowoczesnego narciarstwa na Podhalu i właściciel stacji „Bania” w Białce (również w TatrySki).

- Po raz kolejny rozszerzyliśmy ofertę dla naszych gości narciarzy. Przecież ich nie interesuje stanie w kolejkach. Chcą tak jak w Alpach na jednym karnecie jeździć na wszystkich stokach w okolicy i my dajemy im właśnie taką możliwość.

Jak dodają właściciele innych ośrodków spiętych w TatrySki, wiele osób zapewne zdziwi się, że rozszerzenie skipassa nastąpiło na Słowacji, choć na Podhalu (np. w Małym Cichem, Witowie czy Suchem) ciągle jest wiele stacji narciarskich, które nie należą do wspólnego systemu.

- Połączenie się wspólnym karnetem z Białką czy Jurgowem jest korzystne zarówno dla nas, jak i dla drugiej strony - mówi Janusz Ryś, prezes Polskich Kolei Górskich. - Bez wątpienia zyskają też narciarze, którzy na jednym bilecie będą mogli jeździć na nartach na różnych stokach.

Jak mówi prezes, jeśli współpraca z TatrySki okaże się owocna, w przyszłości do wspólnego skipassa dołączą także inne ośrodki PKG na Podhalu: Gubałówka (stok na górnej polanie) oraz Kasprowy Wierch.

Takie zapowiedzi wywołują u narciarzy jedynie uśmiech. - Stoki z Podhala długi czas nie umiały się dogadać i zjednoczyć. Mówiło się, że górale walczą sami z sobą - mówi Daniel Rabin, właściciel sklepu narciarskiego z Krakowa. - Przez to uciekało im wielu klientów, którzy wybierali Austrię, gdzie na jednym karnecie można jeździć na dziesiątkach kilometrów tras.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski