Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczyt klimatyczny w Paryżu

Leszek Rudziński
Francja. Rozpoczął się wielki szczyt klimatyczny w Paryżu. Jakie będzie stanowisko Polski?

W poniedziałek w zespole konferencyjnym Le Bourget pod Paryżem rozpoczyna się CO21 - Konferencja Stron Ramowej Konwencji ONZ ds. Zmian Klimatycznych (UNFCCC). Z pewnością usłyszymy o wielkim kroku w stronę ocalenia świata przed katastrofalnymi skutkami globalnego ocieplenia. Ale porozumienie zawarte podczas tego szczytu klimatycznego nie będzie od żadnego ze 195 państw uczestników wymagać realizacji zamierzonych przez nie celów redukcji gazów cieplarnianych. Tak przynajmniej twierdzi Nicholas Stern, wybitny brytyjski ekonomista, były doradca rządu Wielkiej Brytanii ds. klimatu.

Do Francji przybyło ponad 140 światowych przywódców. Wśród nich Barack Obama, prezydent Chin Xi Jinping, premier Indii Narendra Modi i Wielkiej Brytanii David Cameron. Przez niecałe dwa tygodnie negocjatorzy będą opracowywać treść porozumienia, które zostanie ogłoszone 11 grudnia. Nicholas Stern uważa, że porozumienie wyznaczy państwom nowe cele strategiczne w kwestii redukcji emisji, ale i tak nie istnieją żadne wiarygodne sankcje wobec krajów, które nie dotrzymują obietnic. Oznacza to, że zobowiązanie ich do tego w sposób prawny w ramach międzynarodowego traktatu nie ma większego sensu. Kanada, Rosja i Japonia zarzuciły swoje zobowiązania, jakie podjęły w ramach podpisanego w 1997 r. protokołu z Kioto, i nie spotkały ich żadne sankcje.

Wielka Brytania zobowiązała się do redukcji emisji gazów cieplarnianych o 80 proc. do 2050 r. Jednak większość krajów nie poparła swoich zobowiązań żadnymi zapisami prawnymi. Pozostają więc one jedynie obietnicami, co oznacza, że nie jest pewne, czy zostaną one zrealizowane. Stern uważa, że kraje nie chcą tego typu zapisów, bo obawiają się, że później z przyczyn gospodarczych nie zrealizują swoich celów. Brytyjski ekonomista dodaje jednak, że brak podbudowanych zapisami prawnymi celów redukcji może spowodować, iż dane państwa podejmą więcej działań w dłuższej perspektywie. - Tak podjęte cele są bardziej wiarygodne. Państwa w sposób wyraźny i publiczny mówią, co próbują i zamierzają robić. Chodzi więc także o ich reputację - mówi Stern.

Stern z zadowoleniem wita obietnice w kwestii redukcji emisji gazów cieplarnianych, jakie przed paryskim szczytem podjęło 178 krajów. Chodzi aż o 97 proc. całego stopnia emisji, do jakiej przyczynia się działalność człowieka. Eksperci ONZ szacują, że wdrożenie tych zobowiązań doprowadziłoby do obniżenia oczekiwanego poziomu ocieplenia z 4-5 do 2,7 st. Celsjusza.

Na szczycie klimatycznym Polskę będzie reprezentować premier Beata Szydło. Profesor Stanisław Gomułka, były wiceminister finansów i główny ekonomista Business Centre Club, zauważa w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press, że po rozmowie z nowym ministrem energetyki na forum Narodowej Rady Rozwoju odniósł wrażenie, że nie ma on gotowego planu, jak uratować polskie górnictwo i energetykę oraz jak obniżyć emisję CO2. Jak dodał Gomułka, najważniejszym problemem nie jest to, że polskie elektrownie opierają się na węglu, tylko to, że koszt wydobycia węgla w Polsce jest znacznie powyżej ceny światowej i grozi nam bankructwo.

Z kolei Tomasz Chmal, ekspert ds. energetyki, podkreśla, że UE wykazuje się hipokryzją, której Polska powinna się przeciwstawić. - Bogate społeczeństwa zachodnie rozwinęły swoje gospodarki w sposób daleko bardziej intensywny niż nasza. W tej chwili nie muszą budować sobie autostrad, które powstały w oparciu o węgiel. Dlatego dzisiaj mogą zajmować się klimatem - mówi AIP. Ekspert dodaje, że polski rząd powinien pokazać alternatywne pomysły, jak np. poprawienie wydajności uzyskania energii z węgla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski