Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Khalidov znokautował Materlę w pierwszej minucie. Bedorf zachował pas

Maurycy Brzykcy
Mamed znokautował Materlę po 30 sekundach. Bedorf zachował pas po efektownym ciosie

KSW 33: Materla vs. Khalidov. Co wiesz o zawodnikach? [QUIZ]

KSW 33 przeszło do historii. W walce wieczoru Michał Materla przegrał przez nokaut z Mamedem Khalidovem już w pierwszej rundzie. Karol Bedorf obronił z kolei pas w wadze ciężkiej.

Pierwsza walka w karcie gali to starcie Łukasza Bieńkowskiego i Piotra Wawrzyniaka (waga 84 kg). Ten pierwszy pokonał rywala na punkty. Później widzowie w Krakowie mieli być świadkami świetnego widowiska (waga 66 kg). Ostatecznie Anzor Azhiev pokazał swoją wyższość nad Vaso Bakovceviciem zejściami do parteru, a tam zaprezentował całkowitą dominację. Azhiev wygrał przez trójkąt rękami w trzeciej rundzie. Trzecie starcie to znowu długa trzyrundowa wymiana ciosów. Efekt? Kamil Szymuszowski pokonał Dawida Zawadę na punkty. Później do ringu wyszedł faworyt krakowskiej publiczności, Łukasz Chlewicki. Pokonał na punkty Bartłomieja Kuczewskiego w wadze do 70 kg.

W walce urodziwych kobiet porażka Polki. Katarzyna Lubońska przegrała z Ariane Lipski (57 kg). Przegrała przez techniczny nokaut w drugiej rundzie. Następnie miała miejsce najkrótsza walka gali (84 kg). Aziz Karaoglu pokazał, że wiek nie ma aż tak dużego znaczenia. 38-letni Turek pokonał Maiquel Falcao zasypując go lawiną ciosów. Sędzia przerwał walkę już po 30 sekundach.

KSW 33 Materla - Chalidow. KTO WYGRAŁ? [WYNIKI WALK, RELACJA, WIDEO]

Pierwsza walka o pas to pojedynek Artura Sowińskiego i Klebera Koike Erbsta (66 kg). "Kornik" prowadził na punkty, ale musiał uważać w parterze, bowiem Japończyk kilka razy był bliska skończenia walki i poddania Polaka. Sowiński ostatecznie został pierwszym mistrzem KSW w kategorii piórkowej.

Później do ringu wyszedł Karol Bedrof. Mistrza kategorii ciężkiej (120 kg) z Berserker's Team Szczecin sprawdzał Michał Kita. Walkę lepiej zaczął szczecinianin, silnymi kopnięciami. Jednak później rywal zyskał przewagę i chyba wygrał pierwszą rundę na punkty. W drugiej znowu wydawało się, że Berserker jest w opałach. Ale wtedy pokazał swoją klasę. Znokautował Kitę wysokim kopnięciem w głowę, co w wadze ciężkiej nie zdarza się często. Bedorf nawet nie pospieszył, by kończyć rywala w parterze. Sędzia przerwał starcie i pas pozostał przy zawodniku ze Szczecina.

- Nie zwątpiłem przez całą walkę, bo myślałem o moim synku, który mówi, że nigdy nie można się poddawać - mówił po walce Bedorf. - Byłem wam winien, bo poprzednią walkę toczyłem całą w partrze, teraz cała była w stójce. To dla was - kierował słowa w stronę publiczność zawodnik ze Szczecina.

Później doszło do starcia wieczoru, starcia roku i najbardziej wyczekiwanego starcia w historii polskiego MMA. Już pierwsze sekundy rozstrzygnęły pojedynek. Mamed trafił Materlę potężnym sierpowym, dołożył kolano na korpus i kolejny cios na głowę. Materla padł na ring, a tam nie był w stanie powstrzymać ciosów Khalidova. Sędzia przerwał walkę po 31 sekundach. Mamed ze zwycięstwa się nie cieszył, ale pas powędrował w jego stronę. Fani już czekają na rewanż. Ten musi nastąpić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński