Z sanoczanami „Szarotki” zmierzą się dzisiaj, z tyszanami w niedzielę. Nowotarżanie pałają zapewne chęcią rewanżu za ostatnią ligową przegraną w Krakowie, która przerwała serię ich 12 kolejnych zwycięstw.
- Każda seria kiedyś się kończy. Nikt nie ma patentu na wygrywanie, nie ma ludzi niezwyciężonych. Porażki to naturalna rzecz w sporcie. Przegraliśmy i tyle. Gramy dalej - podkreślał zaraz po meczu w Krakowie szkoleniowiec Podhala Marek Ziętara.
W dzisiejszym i niedzielnym spotkaniu nowotarżanie bronić będą innej serii: meczów bez porażki we własnej hali, która trwa od początku tego sezonu.
Ostatnimi czasy najwięcej problemów „Szarotkom” przysparzają kontuzje i choroby. Do kontuzjowanych od dłuższego czasu Mateusza Michalskiego i Dariusza Gruszki (obaj raczej już w tym roku nie zagrają), po meczu w Krakowie dołączył Daniel Kapica, który ma naciągnięte więzadła w kolanie i został wyłączony z treningów na co najmniej dwa tygodnie. W dodatku w ostatnich dniach angina „położyła” do łóżka Krzysztofa Zapałę i Jarmo Jokilę. Występ obu stoi w dzisiejszym meczu pod znakiem zapytania.
- Decyzja leży w gestii lekarza. Obaj byli w ostatnich dniach na antybiotykach, co na pewno odbije się na ich dyspozycji fizycznej. To, czy zagrają, zapewne okaże się na porannym rozjeździe w piątek - podkreśla Ziętara.
Zarówno z sanoczanami, jak i tyszanami, Podhalanie w tym sezonie mają dodatni bilans. Tych pierwszych pokonali 6:3 we własnej hali i ulegli 1:4 w meczu wyjazdowym, a drugich zwyciężyli 5:1 i 4:3. - To nie ma żadnego znaczenia. Zawsze podkreślam, że każdy mecz to nowa historia i nie należy się sugerować tym, co już za nami - zaznacza opiekun „Szarotek”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?