Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trybunał przeszkadza Kaczyńskiemu [WIDEO]

Grzegorz Skowron, (AIP)
AIP
Polityka. Konstytucjonaliści krytykują sposób działania partii rządzącej

W przyszłym tygodniu PiS chce powołać 5 nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego. To kolejny kontrowersyjny krok partii rządzącej po przyjęciu nowej ustawy o TK i uznaniu poprzedniej nocy, że uchwały o powołaniu sędziów podjęte w poprzedniej kadencji Sejmu tracą moc prawną.

Spór o TK. Niesiołowski: Najokrutniejszy dyktator zawsze mówi, że działa w interesie społeczeństwa

Źródło: TVN24

Nie tylko opozycja i byli prezesi TK twierdzą, że uchylanie uchwał podjętych przez poprzedni Sejm to łamanie konstytucji. - W świetle przepisów PiS nie miał prawa wygasić kadencji sędziów powołanych 8 października - podkreśla prof. Marek Chmaj, konstytucjonalista z Uniwersytetu Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej.

O bezskuteczności ostatnich decyzji Sejmu mówił też w TVN24 dr Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego. Ten sam, który twierdził, że prezydent Andrzej Duda nie złamał prawa, ułaskawiając Mariusza Kamińskiego przed prawomocnym wyrokiem i według którego śp. prezydent Lech Kaczyński słusznie skierował do Trybunału Konstytucyjnego ustawę o SKOK-ach (uchwaloną przez PO). Na jego ekspertyzy PiS powoływał się wielokrotnie. Tym razem nie przedstawiło żadnej.

Nowi sędziowie zostaną wybrani na posiedzeniu Sejmu w dniach 2-3 grudnia. Pierwsza rozprawa przed TK dotycząca ustawy uchwalonej przez PO-PSL odbędzie się 3 grudnia, druga obejmująca zmiany uchwalone ekspresowo przez PiS 9 grudnia.

PiS chce TK. Za wszelką cenę
Tylko naprawiamy to, co zepsuła poprzednia koalicja - tak politycy PiS jak mantrę powtarzają uzasadnienie dla swoich poczynań w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. Ale w całym sporze o to, kto wskaże sędziów TK, tak naprawdę nie chodzi o to, kto złamał konstytucję i kto dokonuje zamachu stanu, ale o to, czy ktoś będzie mógł skutecznie zakwestionować legalność ustaw forsowanych przez PiS i jego rząd.

Wyroki TK są niepodważalne. Jeśli sędziowie orzekną, że jakaś ustawa jest niezgodna z konstytucją, to zostaje ona uchylona, a Sejm nie ma wyboru - musi zmienić prawo. Dlatego tak ważne jest, kto jest sędzią TK.

W latach 2005-2007 PiS udało się wprowadzić do 15-osobowego trybunału 6 sędziów. Troje z nich (Maria Gintowt-Jankowicz, Marek Kotlinowski, Wojciech Hermeliński) skończyło swoją 9-letnią kadencję na początku tego miesiąca, dwójka następnych (Teresa Liszcz, Zbigniew Cieślak) kończy pracę z początkiem grudnia), a ostatni (Mirosław Granat) wiosną przyszłego roku. Gdyby partia rządząca dzisiaj zaakceptowała wybór 5 sędziów dokonany jeszcze przez koalicję PO-PSL, nie miałaby praktycznie wpływu na wyroki TK. W przyszłym roku może wskazać tylko 2 nowych sędziów (m.in. w grudniu za prezesa prof. Andrzeja Rzeplińskiego), a w czerwcu 2017 - jednego. Ale 8 sędziów w 15-osobowym gronie to większość.

To dlatego, gdy tylko w środę pojawiła się sugestia, że prezydent Andrzej Duda mógłby znaleźć kompromisowe rozwiązanie konstytucyjnego pata, w Sejmie natychmiast pojawiła się uchwała o utracie mocy prawnej wyboru 5 sędziów TK. Bo ten kompromis miał polegać na przyjęciu przysięgi od sędziów, których kadencja rozpoczęła się 8 listopada i powołaniu nowych w miejsce tych, którzy mieli rozpocząć pracę w grudniu. To jednak nie dawałoby PiS przewagi „swoich” w trybunale. Stąd, łamiąc konstytucję, w Sejmie przegłosowano uchylenie wyboru sędziów z końcówki poprzedniej kadencji.

Według Jarosława Kaczyńskiego TK jest organem partyjnym, a to trzeba ograniczyć. Tak mówił w wywiadzie dla TV Republika, przyjaznej PiS. I nie krył, że twarda walka o trybunał jest potrzebna do przeprowadzenia zmian proponowanych przez PiS. - Musimy to rozwiązać w interesie polskiej demokracji - przekonywał.

Tyle tylko, że przed pierwszymi rządami PiS powoływanie sędziów TK przez Sejm nie wywoływało większych sporów politycznych. To za koalicji PiS - LPR - Samoobrona pojawiły się pierwsze kontrowersje. To wtedy do trybunału został powołany poseł LPR Marek Kotlinowski i była posłanka PC Teresa Liszcz. Ale w lipcu 2012 roku Sejm powołał do TK byłego senatora PO Leona Kieresa. Inne nominacje z rekomendacji PiS czy PO nie były już tak czysto polityczne, choć każdą z nich uznawano za mniej lub bardziej przyjazną danej partii.

Nie wiadomo, czym skończy się kryzys konstytucyjny, ale Kaczyński i tak osiągnie z niego korzyści. Każde kolejne zamieszanie i kolejne kłótnie polityków obniżają autorytet TK. Nowi sędziowie mogą być powołani już 2 grudnia, a dopiero dzień później TK ma orzekać o ustawie przyjętej przez PO-PSL. Można sobie nawet wyobrazić, że na to posiedzenie przyjdzie piątka nowych sędziów, zaprzysiężonych przez prezydenta Andrzeja Dudę.

Jerzy Meysztowicz: Wszystko jest możliwe
O tym, co się stało w Sejmie i co jeszcze może się stać, mówi krakowski poseł Nowoczesnej Jerzy Meysztowicz

- Jak spór o Trybunał Konstytucyjny wygląda z perspektywy ław sejmowych?

- To, co stało się w nocy ze środy na czwartek, przeszło wszelkie wyobrażenia. Bez żadnych podstaw prawnych PiS przeforsował uchwały o unieważnieniu uchwał przyjętych w poprzedniej kadencji. W ten sposób można by unieważnić wszystko, co zostało kiedyś uchwalone.

- Macie jakiś sposób na powstrzymanie tego typu działań?

- Rozważamy, czy unieważnienia uchwał powołujących sędziów nie zaskarżyć do Trybunału Konstytucyjnego. Mamy pewien problem, bo trybunał raczej nie zajmuje się sejmowymi uchwałami. Jeśli już to robi, to dotyczą one szerszego zakresu, a nie są tak ograniczone jak te przyjęte w nocy. Z drugiej jednak strony takie uchwały to niebezpieczny precedens, który może mieć wpływ na dalsze łamanie konstytucji.

- Czy sędziowie powinni wypowiadać się we własnej sprawie, zwłaszcza ci, którzy pracowali nad zmianami przyjętymi przez PO-PSL?

- Nie popadajmy w paranoję. Czy projektów przedstawianych przez rząd jego przedstawiciele nie mieliby prawa poprzeć w Sejmie? A kto jeśli nie sędziowie TK mają najwięcej do powiedzenia w sprawie trybunału?

- Co może się jeszcze wydarzyć? Wyobraża Pan sobie, że PiS nie uznaje wyroków TK?

- Po tym, czego doświadczyłem ostatniej nocy, nie potrafię powiedzieć, co nas jeszcze czeka. Wszystko jest możliwe. Pamiętajmy, że uchwalono także zmiany w regulaminie Sejmu, które pozwalają na przegłosowanie kandydatów do TK w każdej chwili. Proponuję, by PiS przeprowadził to głosowanie 13 grudnia, będzie to symbol tego, jakiego państwa chce PiS. A to nie koniec - w przyszłym tygodniu w Sejmie dojdzie do ekspresowego uchwalenia ustaw pozwalających PiS przejąć media publiczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski