Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inwestorzy zamierzają zabudować zielone płuca Krakowa

Piotr Drabik
Wycinka drzew to pierwszy krok, by w lesie obok ul. Widłakowej powstała droga i domy mieszkalne
Wycinka drzew to pierwszy krok, by w lesie obok ul. Widłakowej powstała droga i domy mieszkalne fot. Michał Gąciarz
Dębniki. Na osiedlu Bodzów miasto zgodziło się na budowę domów jednorodzinnych w lesie. Mieszkańcy i nie kryją oburzenia.

- Wystarczyło tylko, że poprawiła się pogoda i wznowiono ścinanie dojrzałych, wysokich drzew. Pozostawione są tylko cienkie samosiejki - alarmuje Władysława Bogdanik, która codziennie spaceruje wzdłuż ul. Widłakowej. To właśnie tutaj od tygodni prowadzona jest sukcesywna wycinka.

- Przez lata wmawiano nam, że przebiega tędy naturalny kanał przewietrzania miasta. A teraz jednak okazuje się, że można bezkarnie wycinać okoliczne lasy - nie kryje oburzenia pani Władysława. Jej zdaniem nie trzeba długo szukać drzew oznaczonych do ścięcia.

Warto podkreślić, że obszar ten znajduje się na terenie Bielańsko-Tynieckiego Parku Krajobrazowego oraz sąsiaduje z miejskim lasem Uroczysko Kostrze. Ekipy prowadzące wycinkę spieszą się, ponieważ do poniedziałku muszą dokończyć swoją pracę, by uniknąć kar ze strony Nadleśnictwa Myślenice. Sprawuje ono nadzór nad terenami leśnymi, które znajdują się w prywatnych rękach, a taki właśnie status mają działki w rejonie ul. Widłakowej.

Tymczasem już niedługo na tym terenie pojawią się dwa domy jednorodzinne. Każdy z planowanych budynków będzie miał osiem metrów wysokości. Pozwolenie na budowę wśród drzew wydał krakowski magistrat. Urzędnicy bronią swojej decyzji.

- Projekt budowlany był kompletny, posiadał wymagane uzgodnienia i pozwolenia oraz informację dotyczącą bezpieczeństwa i ochrony zdrowia - wyjaśnia Jan Machowski z Urzędu Miasta Krakowa. Pozytywne opinie w sprawie tej inwestycji wydał regionalny dyrektor ochrony środowiska oraz Zespół Parków Krajobrazowych Województwa Małopolskiego.

Machowski dodaje, że od momentu złożenia dokumentacji z warunkami zabudowy inwestor otrzymał pozwolenia na budowę dopiero po dwóch latach. Teraz na jego barkach będzie spoczywać doprowadzenie dojazdu do swojej nieruchomości oraz zapewnienie instalacji wodnej czy kanalizacyjnej.

Tymczasem mieszkańcy części Bodzowa od lat nie mogą doczekać się podłączenia do bieżącej wody i miejskiej sieci kanalizacyjnej. - Ponadto ul. Widłakowa jest na tyle wąska, że nie ma nawet miejsca na pobocze dla pieszych. Nie wyobrażam sobie, że tą drogą będą jeździć ciężkie maszyny budowlane, blokując przejazd dla mieszkańców - mówi ze wzburzeniem pani Władysława.

Zbulwersowany sprawą wycinki drzew w Bodzowie jest też przewodniczący Rady Dzielnicy VIII Arkadiusz Puszkarz. - Każdy chce mieszkać w otoczeniu lasów, ale nie kosztem wycinki tak ważnego obszaru dla całego Krakowa - podkreśla przewodniczący.

Jego zdaniem planowana budowa zachęci innych inwestorów do budowania na terenie tego lasu. - Dzięki temu będą mogli skorzystać z tzw. zasady dobrego sąsiedztwa, która pozwala na budowanie kolejnych obiektów w sąsiedztwie już istniejących - zwraca uwagę Arkadiusz Puszkarz.

W przeciwieństwie do pozostałych obszarów Krakowa w rejonie ul. Widłakowej potencjalni deweloperzy będą mieli ułatwione zadanie. Powodem jest brak miejscowego planu zagospodarowania, który precyzyjnie określałby miejsce i rodzaj zabudowy. A do obowiązującego Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Krakowa magistrat nie musi się stosować przy wydawaniu pozwoleń na budowę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski