Pierwsze pismo przyszło w styczniu br. od komornika z Torunia. –Najbardziej zbulwersowało mnie to, że mój rzekomy dług od razu został wpisany do Krajowego Rejestru Sądowego. W ten sposób ktoś, kto chciałby sprawdzić moją firmę, może uznać, że jestem niewypłacalny – mówi Jerzy Lelito.
Przedsiębiorca wysłał odwołanie, tłumacząc w piśmie, że nastąpiła pomyłka. Komornik uchylił decyzję i wykreślił dług biznesmena z KRS. – Nikt jednak nie wytłumaczył mi, dlaczego doszło do pomyłki i czy sprawa jest do końca załatwiona. Oprzeprosinach nawet nie było mowy – mówi właściciel firmy. Przedsiębiorca miał jednak nadzieję, że to koniec jego problemów z długami obcej osoby.
Był jednak w błędzie. Kolejne pismo o zajęciu wierzytelności, tym razem od komornika z Inowrocławia przyszło dwa tygodnie temu. Pan Jerzy ponownie napisał odwołanie, na które przysługuje mu tylko siedem dni od daty otrzymania listu. – Aż boję się pomyśleć, co mogłoby się stać, gdybym nie odebrał tego pisma i nie zdążył napisać odwołania. Być może komornik zająłby mój majątek i nie mógłbym prowadzić firmy – mówi Lelito.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?