Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zażywanie więcej niż 10 leków to błąd

Maria Zawała, Anna Sojka
Dr Alicja Klich-Rączka, geriatra z Kliniki Chorób Wewnętrznych i Geriatrii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, członek zarządu Kolegium Lekarzy Specjalistów Geriatrii w Polsce.

Chcielibyśmy, żeby starość nie kojarzyła się z chorobami, ale z jakichś powodów używamy określeń ,,Starość nie radość”. Czym właściwie ta starość jest? To metryka, stan ducha czy ciała?
Wszystko po trochu. Metryka, tak, musi być jakaś granica. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO )wczesną starość określa na 60-74 rok życia. Starość późną na 75-89. Powyżej zaczyna się wiek sędziwy. Ale starość to przede wszystkim stan ducha. Sztaudynger pisał: ,,Na tym polega uwiąd starczy, że człowiek zamiast mówić warczy”.

Mówi się też, że starzy jesteśmy wtedy, gdy większość ludzi chciałaby, żebyśmy umarli. ..
Dopóki więc jesteśmy innym potrzebni, to mimo zaawansowanego wieku, jesteśmy przez otoczenie odbierani niekoniecznie jak ludzie starzy. Są generalnie trzy modele starzenia się. Przeciętny, gdy przychodzą lata i wycofujemy się z aktywnego życia. Przyspieszony, gdy przez choroby i styl życia, otyłość, brak aktywności fizycznej, skracamy życie. I pomyślny - żyjemy długo, znamy nawet 100-letnie aktywne osoby.

Mówi się, że starość się Panu Bogu nie udała. Czy więcej jest w późnym wieku osób chorych i niedołężnych, czy może nie jest tak źle?
Dużo zależy od naszego sposobu życia, czy będziemy starzeć się w dobrym zdrowiu. WHO wykazała w swoim raporcie, że to, jak funkcjonujemy w starszym wieku, zależy głównie od nas samych. 55 procent naszego zdrowia to efekt stylu życia. Tylko 10 proc. to genetyka. Pozostałe procenty to służba zdrowia i czynniki zewnętrzne, np. zanieczyszczenie środowiska, żywność modyfikowana genetycznie.

Na co najczęściej chorują osoby starsze?
Najczęstszą chorobą osób starszych są zmiany zwyrodnieniowe. Dowiodły tego międzynarodowe badania 100-latków. Okazało się, że na całym świecie nie było ani jednej zdrowej 100-letniej osoby. Mimo to nie wszyscy 100-latkowie musieli zażywać leki. 66 proc. populacji geriatrycznej ma nadciśnienie tętnicze. Kolejna choroba to zaburzenia rytmu serca i choroba niedokrwienna serca. Ok. 20 proc. osób starszych choruje na cukrzycę, ok. 18 proc. na dolegliwości płucne - POChP, bądź przewlekłe zapalenie oskrzeli. Ok. 11 proc. ma chorobę wrzodową. Ok. 10-12 proc. otępienie, a 10-15 proc. depresję. Badania Pol-Senior, prowadzone w latach 2007-2011 w populacji polskiej, w grupie 64-100-latków, wykazały, że rzadko nie chorujemy. Powyżej 64. roku tylko 15 proc. osób nie leczyło się na żadną chorobę, pozostali mieli dwie, trzy choroby, a rekordziści nawet 15. Im starsi, tym chorób więcej. 100-latkowie przy tym dwukrotnie mniej zażywali leków. Może to jest tajemnica ich długowieczności?

W pewnym wieku trzeba chodzić do wielu lekarzy...
No właśnie i pacjent się gubi, nie wie, kto powinien go leczyć, wędruje z każdą chorobą oddzielnie. Nierzadko dostaje leki o podobnym mechanizmie działania, a często ten sam lek, tylko pod inną nazwą. Niektóre leki generyczne mają nawet 30 nazw handlowych. Starsza osoba nie musi tego wiedzieć i niekoniecznie pamięta, by informować kolejnych lekarzy, co zażywa. Laryngolog np. przepisze na zawroty głowy jeden lek, a kardiolog inny, a to będzie ten sam. Rekordziści mają nawet 50 leków. Tymczasem przesadna wiara w leki to jeden z czynników niszczących nasze zdrowie. Tajemnica długowieczności na pewno nie jest związana z kolejnymi dawkami leków.

Kto powinien trafić do geriatry?
Dla NFZ pacjentem geriatrycznym jest osoba, która ukończyła 60. rok życia. W Polsce powyżej 60 lat jest ponad 8 mln osób, powyżej 65 lat - 6,5 mln, a geriatrów jest tylko ok. 250-300. Nie mamy szans, by wszystkich przyjąć. Zresztą po ukończeniu 60. roku życia nie stajemy się automatycznie starzy i schorowani, więc nie wszyscy mają potrzebę pójścia do geriatry, ale osoby z wielochorobowością, na pewno powinny.

Kto w późniejszym wieku będzie mniej sprawny? Od czego to zależy?
Na progu starości 90 proc. osób generalnie radzi sobie dobrze. Po 90. roku życia ok. 20 proc. mężczyzn jest sprawnych i 10 proc. kobiet. Co ciekawe, choć rodzi się 106 chłopców na 110 dziewczynek, w średnim wieku proporcje się wyrównują, w późniejszym czasie jest więcej kobiet. Dożywają późnego okresu życia. Mężczyzn jest wówczas mniej, ale są dwukrotnie sprawniejsi od kobiet. Warto wiedzieć, że tak naprawdę starzejemy się od chwili poczęcia. Jeśli matka nosząca w łonie dziecko odżywia się źle, bogatocholesterolowo, to w organizmie dziecka tworzą się na poziomie ultrastrukturalnym zmiany, które w późniejszym wieku dawać będą u niego zmiany miażdżycowe. Inne dowody starzenia? Zęby. W niemowlęcym wieku pierwsze, w okołokomunijnym - drugie. 20-30 latkowie mają dojrzałe zęby. A grasica? Zanika w wieku 13-15 lat. Soczewka oka starzeje się od urodzenia, mamy zmiany na skórze, siwe włosy. Zmiany inwolucyjne, czyli oznaki starzenia się cały czas nam towarzyszą.

Kiedy geriatra powinien wkroczyć w nasze życie?
Przede wszystkim, gdy pacjent jest schorowany, a wiek jest tylko dodatkiem. Szereg chorób, które wzajemnie się na siebie nakładają, tworzy mozaikę objawów, trudno czasem rozpoznać, co wynika z choroby, z samego procesu starzenia się, a co jest np. skutkiem zażywania leków. Wiemy, np. że w przypadku zmian zwyrodnieniowych wiele osób sięga po niesterydowe leki przeciwzapalne (NLP). Niektóre są bez recepty, reklamowane w mediach, jako ,,inteligentne”, wlecą przez przewód pokarmowy do bolącego kolana i nic złego po drodze nie zrobią. A panienka w reklamie jest taka śliczna i się uśmiecha. Pacjenci też tak by chcieli. A co się okazuje? Lek ten podnosi ciśnienie tętnicze o 1/3 . A starsi ludzie przeważnie mają nadciśnienie. Bardzo wiele przypadków ciśnienia u takich pacjentów jest nieuregulowanych właśnie z powodu zażywania przez nich leków przeciwzapalnych i przeciwbólowych. Leki mogą też uszkodzić śluzówkę żołądka, która z wiekiem zanika. Tabletka może się przykleić do żołądka, wywołać nadżerkę i krwawienie, nie mówiąc o lekach uszkadzających nerki. Częsty przypadek, boli, więc pacjent mówi: wezmę tramal bo na żołądek nie szkodzi. No, na żołądek to nie, ale może powodować zawroty głowy, działać euforyzująco, jak alkohol. Stawy przestają boleć, ale z zawrotami głowy idziemy do neurologa. Ten z kolei przepisuje inny lek, który uszkadza coś innego. Wpadamy w błędne koło. Jednym lekiem, wywołujemy objawy innej choroby, które potem leczymy kolejnym lekiem. A leki nasenne i uspokajające? To dramat. Po niektórych są zaburzenia rytmu serca, no i trafiamy do kardiologa, który dodaje swoje tabletki. Dochodzą do tego upadki po zawrotach głowy, złamana szyjka kości udowej. Błędne koło. Dlatego powinno się wówczas trafić do geriatry, który spojrzy całościowo na pacjenta. Ale proszę nie myśleć, że geriatra to ktoś, kto wypisze kolejne leki. Pacjenci, którzy tego oczekują, mogą się rozczarować, bo my leki na ogół odstawiamy. Przykładowo, z 20 robię 15, potem redukuję do 10.

Pacjent się przeważnie broni, bo mówi, że lekarz specjalista do końca życia kazał brać to, czy tamto, że standardy obowiązują w danej chorobie, ale wierzcie mi Państwo, badania mówią, że gdy zażywa się więcej niż 8 leków, to któryś na pewno wejdzie w kolizję. Zapisywanie więcej niż 10 leków to już błąd w sztuce medycznej. Nie wolno tak leczyć, pacjent na tym straci.

Utrata pamięci, niedołęstwo, tego się bardzo boimy...
Cóż, wraz z procesem starzenia się organizmu w ciele i psychice zachodzą charakterystyczne zmiany. Rozwijają się choroby wieku starczego, takie jak choroba Alzheimera, Parkinsona, depresja czy objawy otępienia.

Otępienie? Co to takiego?
Otępienie, czyli demencja to zaburzenia funkcji poznawczych połączone z zaburzeniami zachowania, orientacji, istotnie upośledzające funkcjonowanie społeczne.

Jakie są pierwsze objawy?
W 95 proc. są to zaburzenia pamięci świeżej. Można znać wiersze ze szkoły, ale nie pamięta się, gdzie są klucze czy okulary. Otępienie tak naprawdę zaczyna się od zaburzeń codziennego funkcjonowania, gubienia kluczy, zapominania zażywania leków, podejrzewania, że ktoś zabrał emeryturę. Naturalnie nie można od razu wpadać w panikę, bo z wiekiem koncentracja się osłabia. Więc jak ktoś chodzi na spotkania, płaci rachunki to nie jest źle. Generalnie zaburzenia pamięci krótkotrwałej trzeba obserwować, choć raz jeszcze powtarzam, nie każde jest objawem otępienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!