Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łuszczyca na zakręcie - czy uda się wkrótce znaleźć przyczynę choroby

Rozmawiała Dorota Dejmek
Ponieważ rozróżniamy około jedenastu postaci łuszczycy, różna jest też manifestacja zmian skórnych. Najczęstsza postać - zmiany występujące w typowej lokalizacji: na kolanach, łokciach i skórze głowy
Ponieważ rozróżniamy około jedenastu postaci łuszczycy, różna jest też manifestacja zmian skórnych. Najczęstsza postać - zmiany występujące w typowej lokalizacji: na kolanach, łokciach i skórze głowy FOT. 123RF
Rozmowa z prof. dr hab. med. Anną Wojas-Pelc, kierownikiem Katedry i Kliniki Dermatologii Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum, m.in. o różnych postaciach łuszczycy i częstej potrzebie współpracy przy leczeniu tego schorzenia z lekarzami innych specjalności .

- O łuszczycy nie mówimy tak często, jak np. o cukrzycy lub nadciśnieniu, chociaż podobnie jak wspomniane choroby jest schorzeniem przewlekłym. Rzadko też ktoś przyznaje się do łuszczycy, a przecież chorzy żyją wśród nas, skutecznie niekiedy maskując zmiany skórne. Jak częstym problemem jest ta choroba?

- Łuszczyca dotyczy od 1 do 5 proc. populacji na świecie. Częściej rasy białej - nawet od 6 do 8 procent, znacznie rzadziej ludzi o ciemniejszej skórze, np. Afrykanie lub rdzenni mieszkańcy Ameryki - Indianie, w ogóle nie zapadają na łuszczycę. Częstość występowania choroby jest porównywana do częstości występowania cukrzycy.

Ponieważ rozróżniamy około 11 postaci łuszczycy, różna jest też manifestacja zmian skórnych. Najczęstsza postać, gdzie zmiany występują w typowej lokalizacji: na kolanach, łokciach i skórze głowy, w pewnym stopniu rzeczywiście jest możliwa do ukrycia. Natomiast w wysiewnych postaciach choroby, w łuszczycach, które zajmują m.in. twarz, grzbiety rąk, chory nie jest w stanie zamaskować zmian skórnych. W ciężkich postaciach, w łuszczycy krostkowej czy erytrodermii łuszczycowej jest to po prostu niemożliwe.

- Czy łuszczyca rzutuje w jakiś sposób na organizm?

- Kiedy wiele lat temu zaczynałam swoją przygodę z dermatologią, moi nauczyciele używali określenia: łuszczyca to choroba ludzi zdrowych. W kontekście tego, co wiemy dzisiaj, jest to stwierdzenie nieprawdziwe. Ciężka łuszczyca prowadzi do wielu chorób ogólnoustrojowych. Jest to przecież choroba zapalna o dużym rozprzestrzenieniu na skórze, co musi prowokować powstawanie innych schorzeń towarzyszących. Dziś już wiemy i zostało to statystycznie wykazane, że wśród pacjentów z łuszczycą wzrasta liczba chorób sercowo-naczyniowych. Wiemy, że rozwija się u nich zespół metaboliczny z typowymi cechami - otyłością brzuszną i dyslipidemią.

U około 10 procent chorych pojawia się ponadto postać stawowa łuszczycy, w której dochodzi do łuszczycowego zapalenia stawów. Najczęściej łuszczyca zwykła wyprzedza pojawienie się zmian stawowych, ale bywają takie przypadki, że łuszczycowe zapalenie stawów jest chorobą izolowaną. Współpracujemy z reumatologami, którzy diagnozując pacjenta z seronegatywnym zapaleniem stawów - co oznacza, że żadne parametry zapalne nie są dodatnie - konsultują z nami, czy to może być łuszczyca. Szukamy wtedy na skórze charakterystycznych zmian i często są to tylko zmiany paznokciowe, nie ma natomiast zmian skórnych. Trzeba wiedzieć, że leczenie łuszczycowego zapalenia stawów jest inne niż typowych schorzeń reumatoidalnych.

- Można więc powiedzieć, że łuszczyca to choroba całego organizmu?

- Tak, w przypadku cięższych postaci łuszczycę uznaje się za chorobę ogólnoustrojową i tak należy ją traktować. Aby zahamować rozwój wszystkich towarzyszących schorzeń, konieczne jest wówczas włączenie leczenia systemowego, ogólnego.

- Co wiadomo o przyczynach jej powstawania?

- Nie znamy przyczyn łuszczycy. Na pewno jest schorzeniem uwarunkowanym genetycznie o dziedziczeniu wielogenowym. Oznacza to, że nie ma jednego genu odpowiedzialnego za łuszczycę - tych genów jest kilkanaście i to o różnej lokalizacji. Co więcej, znamy tylko część z nich. Dlatego dziś bardziej opieramy się na wywiadach rodzinnych. Jeśli w populacji ogólnej prawdopodobieństwo pojawienia się łuszczycy wynosi 1 do 5 procent, to w przypadku łuszczycy u jednego z rodziców prawdopodobieństwo choroby u dziecka wzrasta do 20 procent, natomiast kiedy choruje matka i ojciec, ryzyko zachorowania u dziecka szacuje się na 50, a nawet 70 procent. Czyli wiemy o poligenowości łuszczycy, wiemy też o tym, że wielu z nas, gdybyśmy byli badani jako populacja, może mieć pewne, nie do końca jeszcze poznane predyspozycje genetyczne do zachorowania, ale mimo to u wielu z nas łuszczyca się nie rozwinie.

- Potrzebny jest jakiś czynnik wyzwalający?

- Do najczęściej wymienianych czynników wywołujących łuszczycowe reakcje skórne należą infekcje, zwłaszcza te wywoływane przez paciorkowce, jak np. angina ropna. Czynnikiem wyzwalającym mogą być niewyleczone migdałki podniebienne, próchnica, zapalenia dróg moczowych, czyli wszystkie ogniska zapalne w organizmie. Mechaniczne uszkodzenia lub długotrwałe podrażnienia skóry: oparzenia, zadrapania, rany, ucisk, mogą u osób predysponowanych wywołać pojawienie się zmian łuszczycowych dokładnie w miejscach urazu. Uraz może być również związany z działaniem środków chemicznych - nawet u pacjenta z rozpoznaną chorobą zbyt duże stężenie leku może sprowokować dużo cięższą łuszczycę. Zdarza się także, że u kogoś, kto nigdy nie miał wysiewu łuszczycy, rozwija się jakaś dermatoza alergiczna, na przykład kontaktowe zapalenie skóry. I w miejscu tych zmian pojawiają się wykwity łuszczycowe, jednak wówczas choroba dość często jest mylnie diagnozowana.

- Czy nasz tryb życia może prowokować rozwój łuszczycy?

- Pewne nawyki, przyjmowane leki, niewłaściwy, niehigieniczny tryb życia mogą u osób genetycznie predysponowanych wyzwolić łuszczycę. Takim czynnikiem jest m.in. alkohol - u alkoholików łuszczyca ma bardzo ciężki przebieg i jest trudna w leczeniu. Czynnikiem wyzwalającym może być także stres. Od lat się podkreśla, że łuszczyca to klasyczna psychodermatoza, czyli u osoby predysponowanej silny bodziec stresowy, zwłaszcza utrzymujący się dłużej, prowokuje wysiew łuszczycy. Jednak u młodych ludzi pierwszy wysiew następuje najczęściej po infekcji paciorkowcowej.

- Diagnoza to ogromny stres dla pacjenta, a przecież stresów powinien unikać.

- Tym bardziej że trudno przewidzieć przebieg łuszczycy. Nie możemy uczciwie powiedzieć pacjentowi, jak ta choroba będzie się u niego rozwijać - jest bowiem nieprzewidywalna. Zawsze na początku drogi z łuszczycą pouczamy pacjenta, żeby unikał infekcji, np. nie przebywał w dużych skupiskach ludzi w okresie zachorowań, usuwał ogniska zapalne, m.in. chore zęby, migdałki, ponieważ mogą być przyczyną nawrotów choroby, kolejnych wysiewów. A my nie mamy możliwości zapobiegania wysiewom łuszczycy. Potrafimy leczyć zmiany skórne, ale nie możemy wpłynąć na geny. Są pacjenci, u których okres remisji trwa wiele lat i są tacy, u których udaje się nam wyleczyć zmiany, a za dwa tygodnie jest już kolejny wysiew.

- Jak się leczy łuszczycę?

- Na podstawie badań epidemiologicznych i obserwacji klinicznych wiemy, że czynnikiem leczącym łuszczycę jest słońce. Na terenach mocno nasłonecznionych choroba występuje rzadziej, sprzyja jej natomiast klimat umiarkowany. Wykorzystujemy słońce w leczeniu łuszczycy i to nie tylko słońce naturalne. Fototerapia to pierwszy rzut leczenia ogólnego, najbardziej fizjologiczny, pozbawiony poważnych działań ubocznych. Niestety, fototerapia jest niedofinansowana przez NFZ. Tylko duże ośrodki stać na pracownie, mniejsze nie mogą sobie na fototerapię pozwolić. Dobra lampa kosztuje około 100 tys. zł, natomiast jedno naświetlanie jest wyceniane jako 1 punkt, czyli 7 zł, dlatego generuje to długi placówki. Słońce może pomóc pacjentom z lżejszą łuszczycą oraz chorym po leczeniu w utrzymaniu remisji, ale oczywiście z pewnymi ograniczeniami - jest też czynnikiem prowokującym rozwój nowotworów, potrzebny jest więc złoty środek. Mamy także do dyspozycji wiele leków do stosowania miejscowego, na które większość pacjentów bardzo dobrze reaguje oraz leki systemowe do zażywania doustnego i leki biologiczne.

- Leki biologiczne zarezerwowane są dla najcięższych przypadków choroby?

- Leki biologiczne to wspaniałe leki, które rzeczywiście bardzo pomagają chorym z ciężką łuszczycą, ale mają też minusy - nie są przyjazne dla pacjenta. Ponieważ głęboko wnikają w biologię organizmu, musimy się liczyć z różnymi działaniami niepożądanymi, chory wymaga więc ścisłej kontroli. Dlatego do leczenia biologicznego trzeba pacjentów klasyfikować bardzo rozważnie. Kiedy prowadzimy chorego przez wiele lat, to znamy już jego skórę, czyli wiemy, że dany pacjent będzie dobrze odpowiadał na leczenie miejscowe - i taka terapia w jego przypadku wystarczy. Ale mamy też ciężkie przypadki, o których wiemy, że musimy planować leczenie systemowe i myśleć o kolejnych etapach terapii, ale w taki sposób, aby chronić chorych przed niepożądanymi działaniami leków.

- To mniejsza grupa chorych?

- Ale właśnie ta grupa prowokowała i prowokuje przemysł farmaceutyczny do poszukiwania przyczyn łuszczycy. Przez ostatnie kilkanaście lat był zastój, jeśli chodzi o badania w tym kierunku. Obecnie, można powiedzieć, jesteśmy na zakręcie, i to tym ostatnim, żeby znaleźć czynnik, który będziemy umieli skutecznie leczyć. Jestem przekonana, że nastąpi to w najbliższych latach. Ale także i dziś możemy pacjenta ze średnio nasiloną lub ciężką łuszczycą latami prowadzić tak, aby zmiany skórne były minimalne lub nawet się w ogóle nie pojawiały. I nie dotyczy to tylko leczenia biologicznego, ale także leczenia systemowego takimi preparatami jak pochodne kalcyneuryny, metotreksat, czy retinoidy i fototerapia. Łuszczyca to choroba przewlekła, podobnie jak np. nadciśnienie. Codziennie zażywamy leki, ale żyjemy komfortowo.

Rady dla chorych na łuszczycę
Łuszczyca może pojawić się w każdym wieku, choć szczyt zachorowań przypada na okres pokwitania (łuszczyca typu I, o cięższym przebiegu, najczęściej związana z dziedziczeniem) i przekwitania (typ II - postać lżejsza, rzadziej uwarunkowana rodzinnie). Choroba dotyka niemal w takim samym stopniu kobiety, jak i mężczyzn.

Dotkliwe zmiany skórne w postaci czerwonych kropek, plamek czy wręcz całych placów tworzących charakterystyczną łuskę, pojawiają się na całym ciele chorych - kończynach, plecach, klatce piersiowej, miejscach intymnych, ale również na głowie, twarzy czy dłoniach, czyli miejscach, których zwykle nie zakrywa ubranie.

Gdy nie można ukryć swoich „stygmatów”, w ślad za dolegliwościami fizycznymi, bólem oraz czasem i energią poświęconą na leczenie, idą psychospołeczne znamiona choroby. Choroba może mieć więc znaczący wpływ na jakość życia, a także na stan psychiczny oraz relacje społeczne chorych. Schorzenie to może negatywnie odbijać się na związkach międzyludzkich, życiu intymnym i poważnie wpływać na zdrowie psychiczne.

Jak żyć na co dzień z łuszczycą, aby nie pogarszać swojego stanu? Oto kilka wskazówek.

STOSUJĄC ODPOWIEDNI TRYB ŻYCIA i zabiegi pielęgnacyjne, można osłabić objawy choroby i zmniejszyć częstotliwość jej nawrotów.

ZMODYFIKUJ DIETĘ, tak, by było w niej sporo nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3 oraz witaminy D (jedz np. ryby i owoce morza, oleje). Jedz warzywa i owoce. Wskazane są cytrusy, ciemne winogrona, pietruszka, sałata, marchew, czosnek. Zażywaj tran i olej z wiesiołka dwuletniego, pij zieloną herbatę.

UNIKAJ WĘDLIN, mięsa wieprzowego, podrobów, tłuszczów zwierzęcych, czekolady, kawy, kakao, miodu, warzyw strączkowych (np. fasoli, grochu, soczewicy), surowych jabłek, czarnych porzeczek, ostrych przypraw (m.in. octu).

CHROŃ SKÓRĘ przed skaleczeniami, otarciami, podrażnieniami. Nie zdrapuj zmian!

ZREZYGNUJ Z ALKOHOLU i papierosów. JAK NAJCZĘŚCIEJ NAWILŻAJ SKÓRĘ (wazeliną, olejkami, balsamami do ciała). Balsam nanoś zaraz po kąpieli, kiedy skóra jest jeszcze wilgotna.

GDY OBJAWY CHOROBY NIE SĄ NASILONE, sięgaj po preparaty z mocznikiem.

ZAMIAST KĄPIELI BIERZ PRYSZNIC, by nie wysuszać skóry. Stosuj preparaty z Morza Martwego, bo łagodzą podrażnienia skóry.

NIE UŻYWAJ GĄBEK.

ZAMIAST KLASYCZNEGO MYDŁA, stosuj specjalne delikatne płyny do mycia. Unikaj też preparatów sztucznie barwionych i aromatyzowanych.

SPRÓBUJ MEDYTACJI, by się wyciszyć i zrelaksować.

ROZSĄDNE OPALANIE często pomaga przy tym schorzeniu, ale ze słońca korzystaj z umiarem.

NIE PRZEGRZEWAJ, ani nie wyziębiaj ciała.

JEŻELI MASZ ZMIANY ŁUSZCZYCOWE na głowie, do płukania włosów używaj naparu z szałwii i rozmarynu (po 30 gramów ziół zalej 0,5 l wrzątku, po kwadransie przecedź).

NIE STOSUJ KOSMETYKÓW na bazie spirytusu, perfumy nanoś na ubranie, a nie na skórę.

UNIKAJ NOSZENIA ODZIEŻY z ostrej, czystej wełny lub surowego lnu na gołe ciało. Pocieranie skóry sprzyja narastaniu łusek.
źródło: www.poradnikzdrowie.pl

SZUKAJ POMOCY, wymieniaj się informacjami z innymi chorymi. W Polsce funkcjonuje kilka stowarzyszeń, które walczą o prawa chorych na łuszczycę oraz starają się nagłośnić ich sprawy. W naszym mieście działa Krakowskie Stowarzyszenie „Promyk Nadziei” (ul. Skawińska 8). Szukaj stowarzyszenia na facebooku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski