Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Test przed Euroligą

Justyna Krupa
W akcji 23-letnia koszykarka Wisły Can-Pack Kraków Magdalena Ziętara (z lewej).
W akcji 23-letnia koszykarka Wisły Can-Pack Kraków Magdalena Ziętara (z lewej). fot. Anna Kaczmarz
Ekstraklasa koszykarek. Dzisiaj Wisła Can-Pack Kraków podejmie JAS-FBG Sosnowiec.

Koszykarska ekstraklasa wraca dziś do hali przy ulicy Reymonta. Po dwutygodniowej przerwie znów gra Tauron Basket Liga Kobiet. Tym razem mistrzynie Polski zmierzą się z beniaminkiem z Sosnowca. Początek meczu o godz. 19.

Przyjezdne miały tę przewagę, że przez całą przerwę w rozgrywkach ligowych trenowały w pełnym składzie. Tymczasem wiślaczki ze względu na udział kilku z nich w zgrupowaniu kadry Polski w zeszłym tygodniu nie mogły pracować całym zespołem. Zagraniczne koszykarki „Białej Gwiazdy” wykorzystały tę przerwę na odpoczynek i regenerację organizmów.

Jest szansa, że po takiej pauzie w końcu pełnię możliwości zaprezentuje podkoszowa Laura Nicholls. Hiszpanka wcześniej narzekała na drobne problemy z plecami, była też mocno eksploatowana podczas pierwszych spotkań tego sezonu. W efekcie nie prezentowała się tak efektownie jak się niektórzy spodziewali.

- Laura bardzo pomaga drużynie w walce na tablicach. To zawodniczka mocno nastawioną na grę zespołową. Prawdą jest, że w niektórych meczach potrzebujemy trochę więcej trafionych rzutów z jej strony, trzeba jednak pamiętać, że straciła w ostatnich meczach mnóstwo energii na walkę podkoszową z wyższymi i potężniejszymi od siebie środkowymi - opowiada trener Jose Hernandez, przypominając starcia z MUKS Poznań czy AZS Gorzów.

Szkoleniowiec dodaje: - Dobrze byłoby, gdyby np. Gosia Misiuk była w stanie nieco bardziej wspierać Laurę w tym elemencie.

Dziś Nicholls powinna mieć trochę więcej swobody pod koszem, bo w ekipie z Sosnowca próżno szukać potężnych środkowych. Zespół ten bazuje raczej na sile ognia z obwodu. Najpoważniejszym zagrożeniem dla wiślackich „wysokich” powinna być mierząca 187 cm Aishah Sutherland.

I tak największą ulgą dla Nicholls będzie jednak moment, gdy grę w WNBA zakończy Amerykanka Devereaux Peters. Jej dołączenie do krakowskiego zespołu na pewno odciąży Hiszpankę. - Peters ma bardzo dobre warunki fizyczne i gdy zacznie już z nami trenować, na pewno bardzo pomoże pod koszem - potwierdza Hernandez.

Hiszpański szkoleniowiec już teraz zwraca jednak uwagę, jak dobrze Nicholls współpracuje z Justyną Żurowską-Cegielską. - Obie świetnie się uzupełniają - zaznacza.

Rzeczywiście, dzięki pracy, jaką Hiszpanka wykonuje w fizycznych starciach z rywalkami, Polka ma często więcej miejsca na oddanie rzutu z dogodnej pozycji. A że potrafi przymierzyć z półdystansu, nie trzeba nikogo przekonywać.

Dla Wisły starcie z Sosnowcem będzie jednocześnie próbą generalną przed startem sezonu Euroligi. Pierwszy mecz w europejskiej elicie „Biała Gwiazda” rozegra już w najbliższą środę z belgijskim zespołem Castors Braine.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski