Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Taksówkarze zablokują Kraków

Arkadiusz Maciejowski
Tak wyglądać będzie trasa, którą już jutro przejedzie około tysiąc krakowskich taksówek
Tak wyglądać będzie trasa, którą już jutro przejedzie około tysiąc krakowskich taksówek infografika Elżbieta Rzyczniak
Transport. Zaplanowany na jutro protest sparaliżuje znaczną część miasta. Korki spotęguje również powrót pod Wawel studentów.

Prawdopodobnie około tysiąc taksówek będzie jutro w żółwim tempie przez kilka godzin krążyć po krakowskich ulicach. Taksówkarze domagają się m.in. od policji i Inspektoratu Transportu Drogowego skuteczniejszej walki z szarą strefą. Szacuje się, że przynajmniej kilkaset taksówek jeździ po Krakowie nielegalnie (tych legalnych jest ok. 4 tys.).

Początek akcji protestacyjnej zaplanowany jest na godz. 9 w rejonie Multikina przy ul. Dobrego Pasterza. Stamtąd kolumna taksówek przejedzie m.in. ul. Bora Komorowskiego i Opolską do ul. Bratysławskiej (szczegółowa trasa na mapie obok), gdzie taksówkarze złożą petycję do Inspektoratu Transportu Drogowego (ITD). Dalej pojadą pod komendę policji przy ul. Mogilskiej a potem pod siedzibę straży miejskiej przy ul. Dobrego Pasterza, gdzie również złożą swoje petycje. Przejazd potrwać ma około trzech godzin.

Taksówkarze poruszać będą się z prędkością ok. 30 km/h i zapowiadają, że tam, gdzie to możliwe, zostawią jeden pas wolny dla pozostałych aut. - Nie zależy nam, by sparaliżować miasto, tylko, by zwrócić uwagę na problem - mówi Andrzej Badocha z sekcji taksówkarskiej „Solidarności 80”.

I wyjaśnia, że te problemy to głównie rozrastająca się tzw. szara strefa, w której kierowcy przewożą klientów, np. udając firmę ochroniarską, jeżdżą na licencjach z innych miast lub omijają prawo i nie płacą podatków. W ten sposób w Krakowie działa coraz więcej firm. A legalnie pracujący taksówkarze skarżą się na brak zdecydowanych działań ze strony policji i ITD. - To są tylko sporadyczne akcje, zamiast regularnych działań. A uczciwi taksówkarze po prostu bankrutują - mówi Badocha.

Czarę goryczy wśród taksówkarzy przelał fakt, że miasto nawiązało współpracę przy festiwalu Sacrum Profanum z firmą z Uber, której kierowcy wożą klientów prywatnymi autami, nie mają licencji i nie płacą podatków. Dopiero po interwencji „Dziennika Polskiego” kontrowersyjna umowa została rozwiązana.

Taksówkarze skarżą się też na konkurencję ze strony Eko Taxi. Wiesław Szanduła z Wydziału Ewidencji Pojazdów i Kierowców Urzędu Miasta Krakowa tłumaczy, że jest to korporacja zrzeszająca kilka firm zatrudniających kierowców. Prowadzą one działalność przewozową pod pretekstem ochrony osób i mienia (za to rzekomo płaci pasażer, zaś przejazd jest jedynie dodatkiem) lub jej kierowcy wbrew prawu jeżdżą na licencjach z innych miast.

Policjanci z krakowskiej drogówki przekonują, że robią, co mogą, aby walczyć z szarą strefą. - We wrześniu przeprowadziliśmy 69 kontroli, nałożyliśmy 49 mandatów na pseudotaksówkarzy - tłumaczy nadkom. Tomasz Seweryn.

Pracownicy ITD w tym roku przeprowadzili 101 kontroli i nałożyli kary na firmy, których kierowcy jeżdżą bez licencji, na łączną kwotę 302 tys.

Wiesław Szanduła uważa, że problem nie tkwi w liczbie kontroli. - Na działające nielegalnie firmy nakładane są kary do 10 tys. zł, ale ich ściągalność jest słaba, bo są to firmy z ograniczoną odpowiedzialnością i niskim kapitałem zakładowym - tłumaczy. W efekcie co chwilę jedne firmy ogłaszają upadłość i w ich miejsce powstają kolejne zakładane przez podstawione osoby.

Pracownicy Urzędu Miasta i ITD zgadzają się, że rozwiązaniem byłaby zmiana prawa, by wysokie kary mogły być nakładane na samych kierowców. A nie jak teraz tylko do 500 zł za jazdę bez licencji. - Teraz często te kary nałożone na kierowców pokrywają właściciel korporacji, wliczając to w koszty działalności - podkreśla Szan-duła. Gdyby sam kierowca otrzymał wysoką karę, to byłaby większa szansa jej ściągnięcia, a po drugie, mało komu opłacałoby się tak ryzykować, wożąc klientów nielegalnie.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że wojewoda małopolski miał zwrócić się w tej sprawie do Ministerstwa Infrastruktury. Wczoraj nie otrzymaliśmy jednak oficjalnego potwierdzenia.

AKTUALIZACJA: Kolumna taksówek nie wjedzie w ulicę Prądnicką

Po spotkaniu taksówkarzy z przedstawicielami policji, Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu oraz MPK organizatorzy protestu wyrazili zgodę na kilka modyfikacji, które pozwolą na usprawnienie przejazdu i ograniczą utrudnienia.

Cała kolumna protestujących taksówkarzy nie będzie wjeżdżać w ul. Prądnicką, aby składać petycję do Inspektoratu Transportu Drogowego. Uda się tam tylko delegacja złożona z dwóch aut, a reszta pojedzie dalej - tłumaczy Andrzej Badocha z sekcji taksówkarskiej „Solidarności 80”. Przejazd potrwać ma ok. dwóch godzin.

W godz. 9–11 odbędzie się przejazd kolumny 1000 samochodów ulicami: Dobrego Pasterza – Bora Komorowskiego – Lublańska – Opolska – 29 Listopada – Wita Stwosza – Lubomirskiego – Rondo Mogilskie – Mogilska – Jana Pawła II – Węzeł Rayskiego – Stella Sawickiego – Bora Komorowskiego – Rondo Polsadu – Lublańska – Dobrego Pasterza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Taksówkarze zablokują Kraków - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski