AGH zadeklarowała przyjęcie dwudziestu studentów uchodźców. - Stojąc w obliczu, jak się wydaje, najpoważniejszego kryzysu imigracyjnego w historii Europy, chciałbym zadeklarować współpracę i pomoc młodym ludziom, którzy - nie z własnej winy - muszą uciekać ze swoich krajów - podkreśla prof. Tadeusz Słomka, rektor AGH.
Uczelnia chce przyjąć studentów na pełny pięcioletni okres studiów. W tym czasie zapewni im bezpłatne zakwaterowanie oraz pieniądze na utrzymanie się w Krakowie. - Pieniądze, które chcę wygospodarować na ten cel, będą pochodzić ze środków własnych uczelni, a więc funduszy przez nas zarobionych - podkreśla prof. Tadeusz Słomka.
Na razie nie wiadomo jednak, skąd będą pochodzić osoby przyjęte przez uczelnie i kiedy rozpoczną naukę w Polsce. Niewykluczone, że pierwsi z nich mogliby pojawić się pod Wawelem już na początku przyszłego roku i rozpocząć np. kurs językowy.
Przyjęcie uchodźców, oprócz AGH, zadeklarował też Uniwersytet Warszawski. Stołeczna uczelnia zamierza ufundować stypendia 10 osobom. Minister nauki prof. Lena Kolarska-Bobińska zaapelowała natomiast do rektorów innych uczelni o zgłaszanie własnych inicjatyw dotyczących pomocy uchodźcom.
Źródło: TVN24/x-news
Zapowiedziała też przyjęcie rozporządzenia, upraszczającego formalności związane z przyjmowaniem przez polskie uczelnie zagranicznych studentów.
Pozytywnie na apel minister odpowiedziało już kilka uczelni. - Jesteśmy gotowi w każdej chwili przyjąć studentów z krajów ogarniętych konfliktami - mówi prof. Andrzej Mania, prorektor Uniwersytetu Jagiellońskiego ds. dydaktyki. Na razie nie wiadomo, ile osób może przyjąć uczelnia.
Otwarcie na pomoc uchodźcom deklaruje również Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie. - W najbliższym czasie rozważymy i podejmiemy decyzję, jaką ta pomoc przyjmie formę - tłumaczy prof. Jerzy Waligóra, prorektor Uniwersytetu Pedagogicznego ds. kształcenia.
To nie pierwszy przypadek, kiedy polskie uczelnie włączają się w pomoc osobom z rejonów ogarniętych konfliktem. W ubiegłym roku Ministerstwo Nauki przyjęło program "Polski Erasmus dla Ukrainy", w ramach którego roczną naukę w naszym kraju ma podjąć w sumie 500 studentów z terenów objętych działaniami militarnymi we wschodniej Ukrainie. Do programu przystąpiło ponad 20 uczelni z całego kraju, w tym AGH, która jesienią ubiegłego roku przyjęła dziewięciu studentów ze Wschodu.
MIESZKAŃCY MAŁOPOLSKI CHCĄ POMAGAĆ IMIGRANTOM
Kilkadziesiąt osób odpowiedziało na apel Centrum Pomocy Prawnej im. Haliny Nieć w Krakowie, które szuka wolontariuszy ze znajomością języka arabskiego jako tłumaczy do rozmów z uchodźcami z Bliskiego Wschodu. Takim zajęciem zainteresowani są m.in. studenci i nauczyciele. - Z naszej perspektywy możemy powiedzieć, że o dziwo, mimo negatywnych informacji, które pojawiają się w mediach, zainteresowanie Polaków pomocą uchodźcom jest bardzo duże - przyznaje Magdalena Sobczyk z Centrum Pomocy Prawnej. Na przykład Szkoła Języków Obcych "Akcent" z Krakowa zadeklarowała, że jest gotowa uczyć imigrantów języka polskiego. - Podstawową potrzebą osoby, która przyjeżdża do obcego kraju i chce w nim zacząć nowe życie, jest znajomość języka. Choć łatwo im nie będzie - mówi dyrektor szkoły Katarzyna Roś.
Na przyjęcie uchodźców przygotowują się też samorządy, m.in. władze gminy Kościelisko. Wójt Bohdan Pitoń przyznaje, że w ostatnich dniach był pytany przez służby wojewody, czy w razie konieczności byłby w stanie zapewnić dach nad głową i opiekę uchodźcom. - Zadeklarowaliśmy, że moglibyśmy zakwaterować imigrantów w salach gimnastycznych w naszych szkołach podstawowych - mówi Bohdan Pitoń. Chodzi o placówki w Witowie, Kościelisku i Dzianiszu. Według planu, gmina ma zapewnić uchodźcom wikt i opierunek na maksymalnie 2-3 dni - do czasu, aż polski rząd przetransportuje uchodźców do punktów stałego zakwaterowania. Chęć przyjęcia uchodźców zadeklarował na swoim blogu także burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski, pisząc, że to moralny obowiązek "papieskiego miasta".
Pytania telefoniczne o ewentualną pomoc dla uchodźców mieszkańcy Krakowa i Małopolski kierują m.in. do Polskiej Akcji Humanitarnej.
- Rzadko, bo rzadko, ale dzwonią osoby, które chciałyby przyjąć Syryjczyków pod swój dach. Częściej chcą przekazać im dary rzeczowe albo pieniądze - mówi Michał Serwiński z biura PAH w Krakowie. Podobne telefony od dłuższego czasu odbierane są również w Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim w Krakowie. - Odzew społeczny jest naprawdę duży - przyznaje rzecznik wojewody Jan Brodowski. Informacje przekazywane są do Urzędu ds. Cudzoziemców. A urzędnicy proszą, by wszystkie oferty pomocy dla imigrantów kierować bezpośrednio do UdsC - na adres e-mail: [email protected]
Na razie oficjalnie wiadomo tylko, że w Małopolsce na przyjęcie imigrantów przygotowują się kościelne ośrodki wypoczynkowo-rekolekcyjne w Zembrzycach koło Suchej Beskidzkiej oraz Zakrzowie koło Kalwarii Zebrzydowskiej.
Piotr Subik
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?