Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gminy będą musiały oddać unijne dotacje?

Jolanta Białek
Finanse. Kontrolerzy uznali, że gminy Niepołomice i Gdów złamały zapisy Ustawy o zamówieniach publicznych, bo ogłosiły jeden przetarg zamiast dwóch na unijne inwestycje. Skutki tego mogą być bolesne dla lokalnych budżetów.

W przypadku Niepołomic chodzi o zwrot ok. 1 mln zł, a Gdowa - ok. 200 tys. zł. To 25 proc. dofinansowania, które gminy pozyskały na tzw. cyfryzację, czyli budowę sieci teleinformatycznej oraz zakup sprzętu informatycznego dla rodzin ubogich i instytucji publicznych. Inwestycje te były w całości dotowane z pieniędzy unijnych.

Gospodarze obu gmin twierdzą, że nie złamali procedur i będą odwoływać się od decyzji kontrolerów z Władzy Wdrażającej Programy Europejskie.

Kłopoty Niepołomic dotyczą inwestycji realizowanej w latach 2011-2014 dzięki 4 mln zł dotacji. Z tych pieniędzy powstała sieć szerokopasmowa oraz zakupiono 70 komputerów. Gmina szukała wtedy budowniczego nowej infrastruktury oraz dostawcy informatycznego sprzętu w ramach jednego przetargu.

Burmistrz Niepołomic Roman Ptak tłumaczy, że gmina zdecydowała się na takie rozwiązanie, po doświadczeniach z analogiczną "unijną" inwestycją prowadzoną w latach 2010-2013. Wtedy ogłoszono dwa przetargi i operatorem sieci oraz dostawcą sprzętu były różne firmy. - Uznaliśmy, że lepiej, by całości projektu zajmowała się jedna firma. Wtedy, w przypadku jakichś problemów technicznych, będzie łatwiej im zaradzić - mówi Roman Ptak.

Kontrolerzy zarzucili Niepołomicom, że ogłaszając jeden przetarg zawężono grono firm mogących w nim startować, łamiąc ustawową zasadę konkurencyjności. Podobnego zaniedbania miał dopuścił się Gdów.

- O stanowisku WDPE wiem na razie tylko z informacji telefonicznej. Poprosiliśmy o pisemną decyzję w tej sprawie, ale czekamy na nią już drugi miesiąc - twierdzi wójt Gdowa Zbigniew Wojas. Zaznacza, że ogłoszenie tylko jednego przetargu było konsultowane z prawnikami.

- Nie złamaliśmy żadnych procedur. Decyzje kontrolerów o zwrocie części dotacji to nic innego jak próba wyciągnięcia pieniędzy od samorządów - uważa Zbigniew Wojas.

Dwie wielickie gminy chcą połączyć siły w walce z decyzjami komisji. Ponieważ sprawa dotyczy dofinansowań z programów na lata 2007-2013, musi zostać rozstrzygnięta przed końcem tego roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski