NIK prześwietla Straż Miejską w Opolu

Artur  Janowski
Artur Janowski
Strażnicy nie tylko zakładają blokady na źle zaparkowane samochody. Zajmują się usuwaniem nietrzeźwych osób z parków, szukają też sprawców dzikich wysypisk i prowadzą szkolenia.
Strażnicy nie tylko zakładają blokady na źle zaparkowane samochody. Zajmują się usuwaniem nietrzeźwych osób z parków, szukają też sprawców dzikich wysypisk i prowadzą szkolenia. Sławomir Mielnik
Inspektorzy Najwyższej Izby Kontroli kontrolują funkcjonowanie Straży Miejskiej w Opolu. Badane są nie tylko finanse jednostki, ale swoją ocenę strażników muszą przedstawić też radni.

Radni dostali właśnie do wypełnienia specjalne ankiety, w których pytani są m.in. o liczbę skarg na działania strażników oraz swoją ocenę funkcjonowania jednostki, której praca jest różnie oceniana.

- Ja akurat nie narzekam na straż, bo kiedy proszę, to podejmują interwencję, większym problem jest często prawo, które pęta ręce strażnikom - mówi Marcin Gambiec, szef komisji rewizyjnej i radny mniejszości niemieckiej.

Wiceprzewodniczący rady Marcin Rol (klub Arkadiusza Wiśniewskiego) uważa jednak, że wielu mieszkańców źle ocenia działania Straży Miejskiej w Opolu.

- To jest problem, nad którym trzeba popracować, bo wizerunek straży w ostatnich latach nie był najlepszy - twierdzi Rol. - Budujące jest jednak to, że strażnicy, jak wynika z danych, które nam niedawno pokazali, coraz częściej tylko pouczają, a rzadziej wlepiają mandaty. Myślę, że to jest słuszny kierunek.

Grzegorz Bukowski, komendant Straży Miejskiej jest spokojny o wynik kontroli, która obecnie prowadzona jest nie tylko w Opolu, ale także w innych dużych SM na terenie całego kraju.

- Zawsze można jeszcze coś poprawić, ale już teraz uważam, że jest nieźle - ocenia komendant.

Nieco inaczej pracę Straży Miejskiej oceniali radni w poprzedniej kadencji, ale też spora grupa mieszkańców, która podpisała się pod uchwałą i likwidacji jednostki. Pomysł jednak nie przeszedł, choć w Polsce są samorządy, które z własnych straży zrezygnowały.

Obecnie takich pomysłów w Opolu nie ma i nie zmieni tego nawet raport NIK, który mamy poznać późną jesienią.

- Strażnicy wykonują wiele czynności, których policja nie chce już robić, zajmują się np. bezdomnymi - mówi radny Gambiec. - Strażnicy to także obsługa monitoringu, który miasto chce rozbudowywać. Bez straży miejskie kamery będą bezużyteczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska