Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złoty pociąg Cupiała

Przemek Franczak
Sporty bez filtra. Zdaje się, że Bogusław Cupiał w jedną ze swoich ulubionych gier towarzyskich, czyli „zwolnić – nie zwolnić”, ma zamiar grać do samego końca (czytaj: do grudnia, wtedy ma stać się nieuchronne, czyli wymuszone przez banki pozbycie się przez Tele-Fonikę udziałów w Wiśle).

Jej zasady nigdy nie były do końca przejrzyste, reguły na bieżąco ustalał i zmieniał główny gracz, aczkolwiek czasem wydawało się, że wszystko zależy do rzutu kostką. Parzyste – trener leciał, nieparzyste – zostawał. A może na odwrót.

O ile jednak kiedyś zniecierpliwienie właściciela klubu można było starać się zrozumieć – mimo potężnych nakładów Liga Mistrzów pozostała dla niego czymś, czym dla ludzi jest dziś złoty pociąg z Wałbrzycha, a więc rozpalającą wyobraźnię iluzją – o tyle teraz, w czasach finansowego kryzysu i w przededniu zmian własnościowych, jego intencje zdefiniować niełatwo. Trudno oprzeć się wrażeniu, że Kazimierza Moskala zwalnia (od dwóch tygodni) już tylko siłą przyzwyczajenia. Ot, kaprys, rozrywka dla rozrywki.

Na zdrowy rozum – inna sprawa, że w grach losowych ów się nie sprawdza – wyrzucenie Moskala sensu nie miałoby za grosz. Rozczarowujące wyniki? Ambicje Cupiała sięgać mogą przecież w tej chwili najwyżej mistrzostwa jesieni, dalej ten wózek będzie ciągnął już ktoś inny.

Poza tym drużyna nie wygląda źle, piłkarsko raczej rozwija się, niż zwija, nagła wolta mogłaby jej tylko zaszkodzić. Trybuny stoją za trenerem murem, piłkarze – w większości, bo jeszcze się taki nie narodził, który by wszystkim dogodził – też, więc dlaczego przy tym grzebać? Żeby kolejnemu właścicielowi zostawić w spadku trzech szkoleniowców, którym trzeba płacić pensje (umowa Franciszka Smudy kończy się w czerwcu)? Wygląda więc to wszystko na ostatni taniec właściciela, dalekie echo mocarstwowej ery, by jeszcze raz pokazać, że „Rzym przemówił, sprawa zakończona”. Zostaje tylko pytanie: po co?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski