Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inwestujemy w rozwój

Rozmawiał Maciej Pietrzyk
Magdalena Włodek, dyrektor Centrum Usług Finansowych PMI
Magdalena Włodek, dyrektor Centrum Usług Finansowych PMI Michał Gąciarz
Rozmowa. Najważniejsze jest to, czy pracownik jest głodny wyzwań i chce się rozwijać. Reszty możemy go nauczyć - mówi Magdalena Włodek, dyrektor Europejskiego Centrum Usług Finansowych Philip Morris International

- Philip Morris dwukrotnie z rzędu otrzymał wyróżnienie Top Employers, które trafia do najlepszych pracodawców w Europie? Co wyjątkowego oferujecie swoim pracownikom?
- Przede wszystkim mamy naprawdę dobrze rozwinięty program rozwoju. Planujemy karierę naszych ludzi długofalowo. Przynajmniej raz w roku rozmawiamy o tym, co udało się pracownikowi osiągnąć, ale też o tym, jakie są jego aspiracje, marzenia, jakie stawia przed sobą cele. Analizując jego aspiracje i nasze możliwości biznesowe, tworzymy indywidualną ścieżkę rozwoju. Asystujemy mu przy całej karierze, żeby mógł się nieustannie i szybko rozwijać.

Na pewno wyróżnia nas duża liczba różnorodnych funkcji biznesowych - tutaj w Krakowie mamy bardzo nowoczesną fabrykę oraz ogromne centrum usług wspólnych, w którym są działy IT, HR, Finansów i Zakupów na całą Europę i niektóre kraje bliskiego wschodu i Afryki. Do tego dochodzi biuro w Warszawie oraz siły sprzedaży na terenie całego kraju. Dlatego, jeżeli ktoś trafia do Philip Morris, ma możliwość przejścia przez różne działy, różne stanowiska, nauczenia się naprawdę wielu rzeczy.

Zresztą zmiany funkcji, przejścia np. z marketingu do finansów, z fabryki do dystrybucji są praktyką, a firma po prostu do nich zachęca. Dzięki temu nasi pracownicy bardzo szybko rozwijają swoje kompetencje i zdobywają nowe umiejętności. Lepiej też rozumieją biznes.

Ponadto nasze Centrum Usług Wspólnych ma bardzo szeroki zakres działalności i poza czysto transakcyjnymi usługami oferuje także szereg zaawansowanych i innowacyjnych procesów. Bierze także udział w globalnych projektach. Eksperci z naszego centrum często są proszeni o konsultacje przy wdrożeniach globalnych rozwiązań systemowych lub np. przy zmianach lokalnych modeli biznesowych. Poziom zaawansowania naszych procesów z pewnością wyróżnia nas na tle innych centrów usług.

- Czy karierę w Philip Morris można rozwijać także w oddziałach firmy w innych krajach?
- Na pewnym etapie kariery sami mobilizujemy naszych pracowników, zwłaszcza tych, którzy zadeklarowali gotowość wyjazdu za granicę. Do wyboru mamy krótki program, w trakcie którego można zdobyć praktyczną wiedzę biznesową i wrócić z tą wiedzą tutaj i ją wykorzystywać. Ale można też zdecydować się na dłuższy wyjazd i rozpocząć międzynarodową karierę w PMI. Możemy być dumni, bo jesteśmy jedną z nielicznych korporacji, w której mamy naprawdę wielu Polaków na wysokich szczeblach. Jacek Olczak, Dyrektor Zarządzający ds. Finansów globalnego Philip Morris, czyli de facto druga osoba w całej korporacji, obecnej na 170 rynkach na świecie, jest Polakiem. Ale polskich paszportów na kluczowych stanowiskach w centrali Philip Morris jest znacznie więcej.

- Jakich konkretnie pracowników Państwo poszukują?

- Przede wszystkim takich, którzy chcą się rozwijać. Takich, którzy cenią sobie różnorodność w pracy, są głodni wyzwań, rozwoju, chcą się nieustannie uczyć czegoś nowego. Celujemy w studentów i profesjonalistów z kilkuletnim doświadczeniem oraz osoby z wyższym wykształceniem. Ważna jest również znajomość języków obcych. Ale patrzymy też na pewien zestaw kompetencji, które pozwalają nam ocenić, czy to jest pracownik, który ma potencjał do rozwoju. To jest dla nas kluczowe.

W firmie mamy na tyle dobre programy rozwojowe, że jesteśmy w stanie przekazać pracownikom całą wiedzę techniczną. Jeżeli po studiach nie do końca wiedzą jak działa biznes, czy też muszą się dokształcić w pewnej konkretnej dziedzinie, na przykład księgowości, to nie ma z tym żadnego problemu. Firma oferuje również bogaty program praktyk, w czasie których osoby jeszcze studiujące mogą poznać bliżej biznes i zdobyć pierwsze doświadczenia zawodowe. Na przykład tylko w tym roku we wszystkich spółkach Philip Morris w Polsce mamy 70 praktykantów.

- Charakter jest ważniejszy niż umiejętności i doświadczenie zawodowe?
- To, co jest naprawdę ważne to jaką ktoś jest osobą, jaki ma charakter czy ambicje. Czy są to osoby otwarte na świat, na zmianę, na uczenie się. Ważna jest też umiejętność współpracy z innymi ludźmi, podejście do nowych wyzwań. Można więc być studentem i nie mieć doświadczenia, ale mieć cechy, dzięki którym my będziemy chcieli w tę osobę zainwestować.

- Wiele firm nie inwestuje w pracowników. Obawia się, że zapewnią im rozwój, a oni odejdą do konkurencji.
- Oczywiście zawsze jest takie ryzyko, ale myślę, że bardzo dobrze potrafimy sobie z nim radzić. W naszym Centrum Usług Wspólnych mamy bardzo niską rotację pracowników. Zostają z nami na długo, ponieważ mają realną możliwość rozwoju, a na pewnym etapie to jest dużo ważniejsze niż kilkaset złotych więcej. Zdarzały się takie sytuacje, że ludzie od nas odchodzili i po kilku miesiącach chcieli wrócić.

Proszę pamiętać, że Kraków jest europejskim liderem w usługach dla biznesu i w związku z tym na rynku krakowskim odbywa się ciągła rywalizacja o talenty w tym sektorze. To nas motywuje do tego, by być atrakcyjnym pracodawcą, firmą pierwszego wyboru. Dlatego też szczególnie mocno stawiamy na otwartą komunikację, na mówienie wprost o problemach, nie zamiatamy ich pod dywan. Jeżeli coś jest nie tak, to o tym rozmawiamy. Ważna jest również komunikacja zwrotna, tzw. feedback, który jest podstawą naszej kultury organizacyjnej. W momencie, kiedy coś robię, to oczekuję, że mój szef powie, co jest ok, a nad czym trzeba jeszcze popracować. To pozwala się uczyć i rozwijać. Feedback dostaje u nas każdy od praktykanta do prezesa.

- Dla wielu osób praca w korporacji ma jednoznaczne skojarzenie - z harówką po kilkanaście godzin dziennie i nieustannym
wyścigiem szczurów.

- Zbyt często na temat korporacji wypowiadają się ludzie, którzy nigdy w nich nie pracowali albo tacy, którym z różnych powodów się nie powiodło. Jeżeli ktoś chce się rozwijać, to nie wierzę, że może być mu źle w takiej firmie jak nasza. Sukces tej firmy opiera się na ludziach, więc nam bardzo zależy, żeby pracownicy naprawdę dobrze się tu czuli.
Dlatego też staramy się wprowadzać rozwiązania, które to umożliwiają. Na przykład w tym roku w Centrum Usług Wspólnych wprowadziliśmy możliwość pracy z domu przez określoną liczbę dni w miesiącu. Średni wiek pracowników to 33 lata i jest to taki moment życia, kiedy ludzie zakładają rodziny i mają dzieci, wiec cenią sobie takie rozwiązanie. Możemy się też pochwalić firmowym przedszkolem na wysokim poziomie.

- Ale rozumiem, że osoby oczekujące spokojnej i powtarzalnej pracy raczej nie zagrzeją miejsca w Philip Morris?
- Philip Morris jest liderem na rynku, zatrudnia w Polsce ponad 3000 osób - od produkcji, po finanse, marketing, sprzedaż, informatykę, etc. Mimo, że mamy wspólne wartości i zachowania, to każda funkcja wymaga innych kompetencji. Nie jest też tak, że zawsze pracujemy w ciągłym napięciu.

Oczywiście zdarzają się momenty, kiedy trzeba przysiąść dłużej, żeby się czegoś nauczyć albo zrobić coś na wczoraj. Jest jednak też czas, kiedy można właśnie spokojnie wykonywać swoje obowiązki z domu. Wszystkich, którzy chcą spróbować przygody w Philip Morris zapraszam do odwiedzenia naszej strony internetowej i zakładki kariera, gdzie zamieszczamy oferty dotyczące pracy i praktyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski