Smród, jaki dociera ze składowiska odpadów do domów w Suchym Lesie, jest tego lata wyjątkowo uciążliwy. Ostatnio był wyczuwalny w niedzielę. Mieszkańcy żądają wykonania badań odorów.
Jak mówi Anna Ankiewicz z osiedla Suchy Las, mieszkańcy przedstawili nawet urzędnikom firmy, zajmujące się badaniami odorów.
Jedną z przyczyn ostatnich uciążliwości mogły być prace przy udrażnianiu i czyszczeniu studni na kwaterach składowiska. Ale smród pojawia się często nocą i wczesnym rankiem. Fakt ten potwierdza Grzegorz Wojtera, wójt gminy Suchy Las, prezentując kilkadziesiąt e-maili i telefonów, po których straż gminna interweniowała.
Wójt zaznaczył, iż zarówno pisma wysyłane do prezydenta Poznania, jak i marszałka województwa wielkopolskiego w sprawie narastającej uciążliwości odorowej nie przyniosły skutku. Interpelacje w sprawie zanieczyszczania środowiska przez Zakład Zagospodarowania Odpadów składał w Sejmiku Wojewódzkim radny wojewódzki Bartłomiej Wróblewski. W końcu gmina postanowiła ogłosić przetarg nieograniczony. Dokumentacja jest już przygotowana.
- Ponieważ jest to rynek mało jeszcze znany, wolimy ogłosić przetarg nieograniczony, licząc na to, że działające w kraju firmy zauważą naszą ofertę. Chcemy jeszcze we wrześniu wybrać wykonawcę i podpisać umowę. Badania miałyby się odbyć między 1 października a 15 listopada - wyjaśnia Grzegorz Wojtera.
Uczestnicy przetargu mają przedstawić technologię, jakiej użyją i referencje badań, jakie wykonali w ostatnich pięciu latach. Wójt gminy Suchy Las ustalił z prezesem Zakładu Zagospodarowania Odpadami i wiceprezydentem Poznania, że firma, która zostanie wybrana przez sucholeskich urzędników będzie mogła wykonać badania na składowisku odpadów.
- Zapłacimy w całości za badania, by mieć pewność, że są one niezależne - wyjaśnia Grzegorz Wojtera. To jedne z pierwszych tego rodzaju badań w powiecie poznańskim. Jak na razie problemem jest brak ustawy, która wskazywałaby, jak je wykonywać. - Ale są unijne normy i jest unijna metodyka. Bada się substancje, które mogą być źródłem odorów - mówi Wiesław Orczewski z wydziału ochrony środowiska Urzędu Gminy Suchy Las.
Zakład Zagospodarowania Odpadów przeprowadzał takie badania na swoje potrzeby, wskazując na kompostownię jako ich źródło. Jednak mieszkańcy twierdzą, że to raczej związki pochodzące z odgazowania kwater.
A tymczasem na terenie wysypiska, chociaż zainteresowała się nią prokuratura, trwa budowa kompostowni. Jak mówi Krzysztof Krause, prezes ZZO obiekt ten zapobiegnie w przyszłości powstawaniu odorów.
- Przecież trawa, którą ludzie wkładają do worków, w taka pogodę, jak tego lata fermentuje i już śmierdząca jest przywożona do kompostowni - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?