Na środowej sesji, na której miała zapaść decyzja, pojawiły się wątpliwości i to dwojakiego rodzaju. Po pierwsze radni przypomnieli, że uchwała tej treści była już podejmowana. - Do przygotowanego wtedy przetargu nie zgłosił się żaden oferent - powiedział burmistrz Jan Chojka.
Druga wątpliwość dotyczyła ceny. Zainteresowanie radnych wzbudził fakt, że nieruchomość, która wcześniej została wyceniona na kwotę ponad 390 tysięcy złotych, nagle tak straciła na wartości, że teraz cena sprzedaży została określona na poziomie nieco ponad 150 tysięcy.
Gwoli ścisłości dodajmy, że wyceny dokonywał ten sam rzeczoznawca. Odpowiedź była zaskakująca. Zdaniem burmistrza Chojki poprzednia wycena była sztucznie zawyżona. - Było to zrobione wyłącznie po to, aby wykazać Regionalnej Izbie Obrachunkowej wyższe wpływy ze sprzedaży mienia - stwierdził.
W odpowiedzi Jan Sroga uznał, że takie stwierdzenie to "poważny zarzut". - To grozi sprawą karną - skomentował. Działka, o której mowa, leży w sąsiedztwie drogi dojazdowej do nowobrzeskiego mostu na Wiśle.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?