Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kultura i polityka

Zofia Gołubiew
Drobiazgi kultury. Szanowni Państwo, do głowy by mi nie przyszło, że tak ważna osoba w państwie, jak pan europoseł Paweł Kowal, czyta czasem moje z Państwem rozmowy. I co więcej, zgadza się ze mną!

Bardzo się z tego ucieszyłam, bo temat jest naprawdę ważny. Przypomnę, że chodziło o niszczenie naszego krajobrazu. Powstają nawet książki o brzydocie polskiej przestrzeni publicznej – zarówno miast, jak i w plenerze. Gazety piszą i interweniują, czasem coś się uda „ugrać”, ale… nadal drzewa są wycinane, zieleń niszczona, ekrany stawiane tam, gdzie nikomu nie służą, w miastach zabudowywana jest każda luka między domami, która mogłaby dać nam widokowy „oddech” i tak potrzebny przewiew, a nowe budynki projektuje się tak, że wprost „włażą” na chodniki, nie zostawiając na przyszłość możliwości, np. poszerzenia ulic.

To wszystko nazywam kulturą – planowania i gospodarowania przestrzenią. I nie są to tej kultury „drobiazgi”, lecz działania bardzo istotnie ważące na życiu naszym i naszych następców. A może winnam to raczej nazywać polityką? – i wówczas byłabym bliżej tych spraw, którymi zajmuje się pan eurodeputowany Paweł Kowal. Nie zapominajmy jednak, że ma on wielkie zasługi także stricte dla kultury – to między innymi jemu zawdzięczamy powstanie bodaj najpopularniejszego muzeum w Polsce – Muzeum Powstania Warszawskiego.

Nie tak dawno pan Paweł Kowal pisał z troską o nowo powstającym Domu Polskim we Lwowie, sugerując, że winna to być instytucja, która da „temu miastu to, co dzisiejsza kultura polska ma najlepszego”. Pomyślałam: no cóż, nasze muzeum przed wieloma już laty rozpoczęło współpracę z Ukrainą, chciało ją kontynuować, ale wybuchła wojna, nie udało się. Na razie.

Ale może zainteresuje Państwa i pana Europosła, że już wkrótce pokażemy „to, co mamy bardzo dobrego”, czyli sztukę Młodej Polski, u innego wschodniego sąsiada, w Wilnie. Tam zresztą, na Litwie, jak już kiedyś Państwu mówiłam, krajobraz piękny, niezniszczony.

I tak od rozjeżdżania naszych Gorców czy szpecenia Spisza zawędrowaliśmy na kresy. Ale wrócę do Krakowa, przyrzekam.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski