Dla mnie jest to tak bardzo oczywiste, że trzeba najpierw wymagać od siebie, iż... zamilknę. Ważne, że odkryłem, co jest źródłem kontrowersji. Wygląda na to, że oczekuje się ode mnie stwierdzeń w stylu: należy dać, należy dla nich zrobić, a najlepiej po prostu im zapłacić. I to jest właśnie mój problem: jakoś dotychczas nigdy nikt mi nic za darmo nie dawał i dawać nie chce. Nie potrafię też rozdawać nieswojego.
Bo nie jest moje. Ale przecież nie wszyscy tak mają. Na przykład pani premier dała 50 mln zł, by w wakacje Polacy mogli dojechać nad morze. Ale „dała” – czyje? Ze swojego budżetu? A czyje jest „jej swoje”? I faktycznie, po wielu rozmyślaniach odkryłem „rządowy sposób myślenia”. „Rząd się sam wyżywi” – powiedział kiedyś jeden łajdak, budząc słuszny gniew społeczeństwa.
Ale, niestety, tak właśnie jest, w taki sposób myślą tysiące ludzi w naszym kraju. Masz wpływy do budżetu, to możesz je wydawać, a nawet rozdawać. A jeśli zrobisz coś nie tak, przecież swoim nie ryzykujesz. Dasz jednemu, dasz drugiemu. A temu nie dasz. Bo nie. Oczywiście, jesteś rządem, dużo pracujesz.
Musisz rozdawać. No i ludzie nauczyli się od rządu żądać. I żądają, by im rozdawać. A kto nie żąda, ale wymaga, jest już zły albo głupi. Głupi jest ten, kto jest pracowity i oszczędny? Przecież to nie ma sensu! Na pewno jest gdzieś to, co może być rozdane, więc należy żądać. Aż znajdzie się jakiś rząd żądny władzy, który da żądającym. Po przeanalizowaniu tego wszystkiego doszedłem do wniosku, że zmarnowałem życie. Zamiast żądać, pracowałem. Zamiast rozdawać, wymagałem. Ale może i ja się kiedyś nawrócę…
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?