Tymczasem w realu sąd ogłosił upadłość bieliźnianej firmy Atlantic. Uderzył w nią globalny kryzys, a co gorsza, zainwestowała w centrum dystrybucyjne w Kijowie akurat wtedy, gdy wybuchła tam rewolucja. Potem Rosja najechała Ukrainę. A 60 proc. wyrobów Atlantiku szło na Wschód.
W dramatycznej sytuacji polski fiskus okazał się dla polskiej firmy bezwzględny – zażądał zapłaty 4 mln zł VAT od kijowskiego centrum. I przedsiębiorcę dobił. Ten sam rząd wsparł milionami rolników, którzy z powodu rosyjskiego embarga nie sprzedali jabłek. Cóż, majtki to nie jabłka, przedsiębiorca nie rolnik. Niech pada.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?