Beata Szydło w woj. lubelskim. Kto płaci za spotkania?

ZOBACZ TEŻ: Beata Szydło w Lublinie: Rodzina, gospodarka i biało-czerwona drużyna (ZDJĘCIA, WIDEO)

W czwartek i piątek Beata Szydło w kilku miastach Lubelszczyzny spotkała się z wyborcami. Na krok nie odstępował jej Artur Soboń, sekretarz miasta Świdnik i rzecznik prasowy lubelskiego PiS, chociaż członkiem partii nie jest.

- Uważam, że zamiast brylować na spotkaniach z panią Szydło, powinien być w pracy i pracować - napisał nam w mailu jeden z Czytelników i zapytał wprost, czy Soboń był przez te dwa dni na urlopie?

- Oczywiście, że tak - odpowiada nam Soboń.

Kolejne pytanie Czytelnika dotyczyło kosztów wynajęcia muszli koncertowej w Świdniku, gdzie w piątek po południu Beata Szydło spotkała się z wyborcami. Mężczyzna podejrzewa, że mogło się to odbyć za darmo.

Wynajęcie muszli kosztowało 300 złotych plus VAT.

- Faktura została wystawiona na komitet wyborczy PiS - tłumaczy Soboń.

Dzień wcześniej - w czwartek - około tysiąca osób przy-szło na spotkanie z Szydło na pl. Litewski w Lublinie. Tym razem PiS nic za to nie zapłacił, chociaż to Sylwester Tułajew, radny PiS w Radzie Miasta, wystąpił do miasta o zgodę na zorganizowanie "festynu wyborczego". - Plac Litewski zawsze udostępniamy za darmo - tłumaczy Beata Krzyżanowska, rzeczniczka ratusza.

W piątek w Kraśniku Szydło miała się spotkać z mieszkańcami przed tamtejszym Centrum Kultury. To koszt 80 złotych. Jednak te plany pokrzyżowali deskorolkarze. Tuż obok mieli swoją imprezę i posłanka PiS wystąpiła w budynku centrum.

- Koszt wynajęcia sali widowiskowo-sportowej jest wyższy od udostępnienia tzw. sceny letniej, to 300 zł za godzinę, dlatego potrzebna będzie korekta umowy - informuje Barbara Jaworska-Mazur, p.o. dyrektora CKiP.