Od kilku dni mieszkańcy Zakopanego i okolic odbierają dziwne telefony od oszustów podających się za policjantów. - Nie wierzmy w to, co mówią. To próba wyłudzenia pieniędzy i naszych danych - ostrzega Tomasz Rowiński, p.o. rzecznika prasowego Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem.
Schemat działania wygląda tak, że najpierw dzwoni mężczyzna podający się za wnuczka lub za bratanka. - Mówi, że jedzie w odwiedziny i niedługo będzie. Potem się rozłącza - opisuje działanie przestępców policjant. Po kilkunastu minutach dzwoni drugi mężczyzna, podając się za policjanta. Informuje, że osoba, która wcześniej dzwoniła, wpadła w kłopoty finansowe.
Oszust podający się za policjanta wypytuje rozmówców o to, czy mają pieniądze, jakie konta, ile środków na tych kontach, czy mają w domu jakieś oszczędności pieniężne lub drogocenne przedmioty. Na końcu pojawia się zawsze prośba o pomoc finansową dla krewnego, który ma kłopoty. Ma po nią niebawem przyjechać inna osoba.
- To działanie może oznaczać, że to nie tylko próba wyłudzenia szybkich pieniędzy na pomoc krewnemu, ale także zbieranie informacji o zasobności osób, do których oszuści dzwonią. Niewykluczone, że zbierają one informacje, żeby potem je w jakiś sposób wykorzystać lub po prostu człowieka okraść - mówi rzecznik zakopiańskiej policji.
Co więcej, pseudopolicjant jest bardzo agresywny, gdy ktoś nie chce podać mu takich danych. Twierdzi nawet, że to utrudnianie śledztwa organom ścigania.
- Dlatego apelujemy, żeby osoby, które miały kontakt z oszustami, zgłosiły się na komendę - mówi Tomasz Rowiński. Do tej pory pojawiło się dziewięć takich osób. Na szczęście nie ma jeszcze zgłoszeń o ludziach, którzy uwierzyli oszustom i straciły pieniądze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?