Czasy, kiedy już na początku wakacji studenci rezerwowali pierwsze lepsze lokale w Krakowie, najwyraźniej minęły. Teraz to oni przebierają w ofertach i dyktują warunki na rynku wynajmu mieszkań.
Dziś młodzi ludzie dopytują nawet, czy w kabinie prysznicowej jest radio
- Jeszcze pięć-sześć lat temu telefony urywały się, zanim uczelnie ogłosiły wyniki rekrutacji. Teraz mamy połowę sierpnia, a telefon milczy jak zaklęty, chociaż moje mieszkania są po generalnych remontach i mają nowoczesne wyposażenie - mówi Marek Jałowiec, właściciel lokali na Kurdwanowie.
Wojciech Skręt, prezes agencji nieruchomości SimpleRent, szacuje, że w lipcu i sierpniu tego roku zainteresowanie mieszkaniami wśród studentów jest nawet o 40 proc. mniejsze niż w tym samym okresie w poprzednich latach. - To przede wszystkim wina niżu demograficznego. Studentów jest coraz mniej, więc konkurencja o mieszkania nie jest już tak duża jak dawniej. Nie spieszą się już tak bardzo z wynajmem - mówi szef agencji SimpleRent.
- Przeglądając portale ogłoszeniowe, widać wyraźnie, że w ofertach ciągle można przebierać. Dlatego spokojnie zacznę się zajmować tym dopiero we wrześniu - potwierdza Mariola Wójcik, która w październiku rozpocznie studia na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie.
Pomimo niewielkiego dotychczas zainteresowania wynajmem właściciele mieszkań ani myślą o obniżeniu cen. - Utrzymują się one na podobnym poziomie jak w ubiegłym roku - informuje Piotr Krochmal z Instytutu Analiz Monitor Rynku Nieruchomości.
Najtaniej można wynająć lokal w dzielnicach oddalonych od centrum, czyli w Nowej Hucie, Prokocimiu, Kurdwanowie i Woli Duchackiej. Koszt jednoosobowego pokoju wynosi tam przeciętnie 500-600 zł miesięcznie. Kawalerka to wydatek rzędu 1100 zł. Na Krowodrzy i w Bronowicach cena wynajmu jest o 20-30 proc. wyższa.
Nawet jeśli stawki najmu pozostają na razie bez zmian, to widać wyraźną poprawę standardu oferowanych mieszkań. Wśród ogłoszeń stare mieszkania bez przynajmniej podstawowego wyposażenia należą do rzadkości.
- Część właścicieli mieszkań w Krakowie wciąż jeszcze myśli, że wystarczy mieć nieruchomość w dobrej lokalizacji i ona sama się wynajmie. Ale większość zdaje już sobie sprawę, że czasy się zmieniły i oczekiwania klientów są zdecydowanie wyższe - twierdzi Wojciech Skręt. - Kiedyś mieszkanie o standardzie studenckim oznaczało, że na wyposażeniu jest łóżko i szafka. Dziś młodzi ludzie dopytują nawet, czy w kabinie prysznicowej jest radio - dodaje.
Większe wymagania młodych ludzi nie zaskakują prof. Andrzeja Bukowskiego, socjologa z Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Skoro ogólny standard życia w kraju się podnosi, to także studenci mają wyższe oczekiwania - stwierdza prof. Bukowski. Nie bez znaczenia pozostaje to, że wybór mieszkań jest większy niż w poprzednich latach. - Skoro można wybierać, to słabsze oferty automatycznie są odrzucane - dodaje prof. Bukowski.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?