Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma zgody na grodzisko

Alicja Fałek
Edward Wójcik wskazuje na tablicę upamiętniającą budowę szkoły (lata 1910-1912)
Edward Wójcik wskazuje na tablicę upamiętniającą budowę szkoły (lata 1910-1912) fot. Alicja Fałek
Podegrodzie. Amfiteatr, średniowieczny gród, szkółka dla ginących zawodów nie powstaną w Podegrodziu. Wójt nie porozumiał się ze starostą, więc atrakcji turystycznej nie będzie. Ze szkodą dla wszystkich.

Nici z atrakcji turystycznej za prawie 8 mln zł z unijnej dotacji. Starostwo i gmina nie porozumiały się w sprawie budowy Centrum Kultury Lachowskiej, które niczym Biskupin miał być magnesem dla turystów rozmiłowanych w historii Słowiańszczyzny.

Atrakcja miała powstać w budynku po zlikwidowanym Zespole Szkół Zawodowych w Podegrodziu i na okolicznym terenie. Na gotowej już wizualizacji widać średniowieczne grodzisko z bali i stylizowaną zabudowę. Miał też być amfiteatr, do tego siłownia pod chmurką oraz parking na 80 samochodów.

Gminie nie zależało

- Ze względu na stanowisko władz gminy Podegrodzie i tamtejszej rady postanowiliśmy jednak odstąpić od planu budowy Centrum - informuje Marek Pławiak, starosta nowosądecki.

Gmina na jego propozycję nie przystała, choć tą inwestycją chciał jej rekompensować zamknięcie szkoły. Starosta zaznacza, że władze gminy Podegrodzie od początku nie były zainteresowane jego projektem. To dlatego, że dążą do nieodpłatnego przejęcia budynku szkoły i terenu, bo mają w sprawie obiektów swoje plany.

- Na to przystać nie możemy - zarzeka się Pławiak. Wójt Podegrodzia Małgorzata Gromala zapewnia, że chciała porozumienia ze starostą, ale nie na jego zasadach. - Po rozmowach z mieszkańcami i radnymi okazało się, że większość z nas jest przeciwna budowie grodziska w miejscu, które wskazał starosta - podkreśla wójt.

Dodaje, że finalizuje właśnie zakup 34 arów ziemi na wzgórzu, o którym we wsi mówi się Na Grobli. Tu archeolodzy wykopali ślady grodziska.Gmina może tu kiedyś postawi swoje grodzisko.

Starosta rządzi się cudzym

Gromala wypowiada się także na temat sfinansowania projektu budowy Centrum Kultury Lachowskiej.
- Okazało się, że cały wkład własny inwestycji, czyli 1,6 mln zł miałaby wnieść nasza gmina, reszta to miała być unijna dotacja, a starostwo nie dopłaciłoby ani złotówki - wylicza wójt.

Mówi, że powiat chciał jedynie przekazać jej gminie ziemię pod budowę. - A my nie mamy nawet gwarancji, że będziemy zarządzać tym terenem. Nie mogłam się na coś takiego zgodzić - stwierdza Gromala. Jej zdaniem ziemia i budynek szkoły powinny należeć do gminy.

Przypomina, że obiecał jej to poprzednik Marka Pławiaka, starosta Jan Golonka. Chciała tu uruchomić szkołę muzyczną oraz dzienny dom pobytu dla osób starszych.

Edward Wójcik, prezes Towarzystwa "Zakład Błogosławionej Kunegundy" wzmacnia argumenty pani wójt twierdząc, że starostwo rządzi się nie swoim gruntem.

- W 1954 r. powołując się na ustawę o przejęciu przez państwo dóbr kościelnych odebrano nam ziemię - zaznacza. Tyle że ten przepis nie dotyczył Towarzystwa. Od lat stara się odzyskać ziemię i szkołę. - Idziemy z tą sprawą do Trybunału w Strasburgu- mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Nie ma zgody na grodzisko - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski