Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Derby z Wisłą? Zawsze twardo stąpam po ziemi

Rozmawiał Andrzej Stanowski
Janusz Filipiak przypomina, że rola faworyta nie zawsze pomaga drużynie. Tym razem faworytem są "Pasy".
Janusz Filipiak przypomina, że rola faworyta nie zawsze pomaga drużynie. Tym razem faworytem są "Pasy". Andrzej Banaś
Rozmowa z prezesem MKS Cracovia SSA profesorem Januszem Filipiakiem

- Panie Prezesie, Cracovia po raz pierwszy od wielu lat zaczęła sezon piłkarski od zwycięstwa. Czy spodziewał się Pan tak dobrego otwarcia?

- Nie będę ukrywał, że wygrana w Gdańsku z Lechią ucieszyła mnie, a przede wszystkim naszych fanów. Ale nie popadam w euforię, był to przecież dopiero pierwszy mecz w ekstraklasie. Długi sezon przed nami. Zawsze twardo stąpam po ziemi, staram się być stonowany w swoich nastrojach. Po porażkach nigdy za bardzo się nie smucę, a po wygranych nadmiernie nie cieszę.

- Co się wam udało przed tym sezonem, z czego jest Pan zadowolony?

- Udało się nam mądrze przebudować zespół, a Wisłę to dopiero czeka. Po znakomitej serii w naszej drużynie jest bardzo dobra atmosfera, na boisku widać, że piłkarze wiedzą, co mają grać, nie panikują. Dlatego ze spokojem, powiedzmy: z lekkim optymizmem, podchodzę do piątkowych derbów.

- Po raz pierwszy od niepamiętnych lat Cracovia przystąpi do nich jako faworyt. Wytrzyma presję?

- Nie czuję się zwycięzcą przed meczem. Boisko wszystko zweryfikuje. A propos faworyta, Wisła zwykle występowała w takiej roli, a mimo to w ostatnich kilku latach udało się nam trzy razy wygrać: w Sosnowcu, gdzie nasz rywal wystąpił w roli gospodarza [stadion Wisły był wtedy w przebudowie - przypis as], w 2011 roku na stadionie przy ul. Kałuży oraz ponownie u nas jesienią ubiegłego roku.

- Kibice mówią, że strzałem w dziesiątkę było zatrudnienie w klubie pod koniec rundy wiosennej Jacka Zielińskiego.

- Bardzo dobrze mi się z nim współpracuje, szybko znaleźliśmy wspólny język. Trener Zieliński to poważny człowiek, ma trenerską mądrość. Zawsze chciałem wypromować jakiegoś młodego szkoleniowca, nie wyszło. Teraz trochę poddałem się, postawiłem na doświadczenie i rutynę i tego nie żałuję.

- Przed tym sezonem nie było w Cracovii za dużo transferów, doszli tylko bramkarz Grzegorz Sandomierski, obrońca Hubert Wołąkiewicz i pomocnik Jakub Wójcicki. Jak Pan je ocenia?

- Szukaliśmy piłkarzy, którzy nie uzupełnią, ale wzmocnią zespół. Nasze transfery nie były może sensacyjne, nie kłuły w oczy. Są jednak wartościowe.

- Czy nadal szukacie napastnika?

- Tak, ale nie chcemy napastnika z odzysku, to powinien być piłkarz rasowy, który od razu coś pozytywnego wniesie do zespołu. Ale to trudny temat, polskie kluby nie są dla zagranicznych piłkarzy klubami pierwszego wyboru. Pracujemy nad tym, jak nadarzy się okazja, to na pewno z niej skorzystamy.

- Cracovia w zestawieniu finansowym klubów ekstraklasy plasuje się w ścisłej czołówce. Eksperci piszą, że jesteście od strony finansowej jednym z najlepiej zarządzanych polskich klubów. To chyba powód do satysfakcji?

- Zawsze przywiązywałem do tych spraw dużą wagę. W tej klasyfikacji moglibyśmy być nawet wyżej, gdyby PZPN przestrzegał reguł licencyjnych. Przed nami jeszcze ciężka praca. U nas obowiązuje taktyka długofalowa, działanie na krótką metę nie jest w moim stylu. Zawsze uważam, że trzeba mieć wizję.

- Będzie Pan na derbach?

- Tak, w piątek jestem w Krakowie i oczywiście zjawię się na naszym stadionie.

Deleu przynosi Cracovii szczęście?
* Wczorajszy trening Cracovii, który trwał półtorej godziny, oglądał prezes Janusz Filipiak. Było sporo gierek na skróconym boisku. Dla trenera Jacka Zielińskiego najważniejsze jest to, że przed derbami ma do dyspozycji wszystkich zawodników. Normalnie z kolegami ćwiczył Miroslav Covilo. Na środę zaplanowano trening na Wielickiej, w czwartek na Kałuży. Nie może doczekać się derbów brazylijski obrońca Deleu.

- Mam już za sobą jeden występ w wielkich derbach Krakowa, jesienią pokonaliśmy u siebie Wisłę 1:0. Kilka razy grałem w derbowych meczach w Recife w Brazylii, w zespole Nautico. Na trybunach było szaleństwo, ponad 35 tysięcy widzów. Ale w Krakowie atmosfera też jest bardzo gorąca - przekonuje Deleu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski