Podczas letniego sezonu wypoczynkowego sale sądowe świecą pustkami, a na wokandach sporadycznie pojawiają się informacje o rozprawach. Taka sytuacja może dziwić, biorąc pod uwagę, że sądy są paraliżowane przez ogromną liczbę napływających spraw, a strony czekają na wyroki latami.
W biurze prasowym krakowskiego sądu usłyszeliśmy, że informacje o tym, ilu sędziów aktualnie przebywa na urlopie, może nam podać jedynie prezes sądu.
W sekretariacie prezesa dowiedzieliśmy się jednak, że liczenie sędziów na urlopie może potrwać nawet do 30 lipca. Z lat poprzednich wiadomo jednak, że w lipcu i sierpniu w krakowskich sądach pracuje zazwyczaj zaledwie około połowa z nich.
- Instytucje państwowe, w przeciwieństwie do firm komercyjnych, nie są nastawione na rezultat - twierdzi dr Jerzy Rosiński z Instytutu Ekonomii i Zarządzania UJ. - Ale na działanie zgodne z przepisami, co oznacza, że sędziowie nie są rozliczani z liczby zakończonych spraw, ale z tego, czy działają według procedur.
Dodaje, że z punktu widzenia firmy, która jest nastawiona na jak najlepszy wynik, wysyłanie prawie połowy najważniejszych pracowników na urlop to przesada.
Sędzia Beata Górszczyk, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Krakowie wyjaśnia, że w okresie wakacyjnym sędziowie planują urlopy w ten sposób, że jeśli przebywają na urlopie w lipcu, to wokandy są wyznaczane w sierpniu i odwrotnie.
- Podkreślam, że znaczna część rozpraw podczas wakacji odbywa się w przerwach (maksymalnie do 21 dni), a nie odroczeniach. W Wydziale IV Karnym - Odwoławczym rozprawy są prowadzone w sposób ciągły i zaplanowany, ponieważ z uwagi na wieloosobowy skład sądu są one dużo wcześniej planowane. Natomiast w sądach rejonowych odbywają się one przez całe wakacje, z uwzględnieniem planów urlopowych - mówi sędzia Beata Górszczyk.
Sędziowskich wakacji broni też prof. Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości. - Gdyby większość sędziów spędzała lato na salach rozpraw, i tak nie mieliby co robić, ponieważ świadkowie i strony postępowania często proszą o zmianę terminów spraw na okres powakacyjny - tłumaczy były minister.
Takie argumenty nie przekonują jednak Doroty Wolickiej z Biura Interwencji Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. - Każdy dzień urlopu sędziego, który prowadzi sprawę gospodarczą, może oznaczać dla przedsiębiorcy milionowe straty lub wręcz upadek firmy - twierdzi Dorota Wolicka.
Sędziowie i prokuratorzy oprócz urlopu wypoczynkowego w podstawowym wymiarze mają prawo do corocznego wypoczynku dodatkowego, który wynosi 6 dni po 10 latach pracy oraz 12 dni - po 15 latach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?