Wtorek był dla pracowników sądu dniem szczególnym. Ze ściany budynku zniknęły tablice informująca o działających tutaj Wydziałach Zamiejscowych Sądu Okręgowego w Krakowie. Zastąpiły je nowe, „miechowskie”. – I po co było to wszystko? Jaki sens miała ta cała reforma? Likwidacje, przenosiny, zwolnienia, a przede wszystkim koszty. Po co? – głośno zastanawiali się pracownicy administracyjni.
Od 1 lipca Sąd Rejonowy w Miechowie, okrojony nieco w swej strukturze, będzie tak zwanym sądem funkcjonalnym. – Nie będziemy mieli na miejscu dyrektora. Sądem będzie zarządzał dyrektor Sądu Okręgowego w Krakowie. Okrojona została także administracja; będziemy pracować bez księgowości i działu kadr. Za to poszerza się właściwość Sądu Rejonowego w Miechowie o Słomniki – informuje sędzia Monika Kobis, która będzie pełnić funkcje prezesa sądu.
Niezwykle ważne dla mieszkańców jest to, że strony już nie będą musiały jeździć na rozprawy do Krakowa. Poza tablicą „Sąd Rejonowy w Miechowie”, nad wejściem zawisła też druga: „Sąd Rejonowy w Miechowie, Zamiejscowy Wydział Ksiąg Wieczystych z siedzibą w Słomnikach”.
– O nasz sąd walczyli wszyscy z determinacją i uporem: parlamentarzyści, lokalni samorządowcy, radni różnych szczebli a nawet prezydent elekt Andrzej Duda. Ale największy bój stoczył nasz były prezes, a przez te trudne lata szef Społecznego Komitetu „Sąd Rejonowy w Miechowie” Bolesław Kot. Wchodził „drzwiami i oknami” gdzie się dało, aby reaktywować miechowski sąd – wspomina Maria Szuba, zastępca kierownika administracji sądowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?