Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Dama" wraca do siebie

Łukasz Gazur
Na razie "Dama" Leonarda znajduje się na Wawelu
Na razie "Dama" Leonarda znajduje się na Wawelu FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Kontrowersje. Fundacja Czartoryskich chce, by arcydzieło Leonarda da Vinci do zakończenia remontu było wystawiane w Muzeum Czartoryskich – w Arsenale, a nie na Wawelu.

Przy ul. Pijarskiej mają być pokazywane najcenniejsze obiekty z kolekcji Czartoryskich – w tym „Dama z gronostajem” Leonarda da Vinci oraz „Kraj­obraz z Miłosiernym Samarytaninem” Rembrandta. Pierwsze dzieło obecnie prezentowane jest na Wawelu, drugie – w Muzeum Narodowym w Szczecinie.

O możliwości takiej wystawy już kilka miesięcy temu informowała Zofia Gołubiew, dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie, które dotąd opiekowało się kolekcją Czartoryskich, w tym „Damą z gronostajem”. To w jego depozycie znajdują się obiekty z arystokratycznego zbioru.

– Nie ma tu żadnej tajemnicy. My tej sprawy nie chcieliśmy ujawniać, obawiając się, że nie jest ona taka prosta – mówi dr hab. Marian Wolski, prezes Fundacji Czartoryskich.

W maju 2014 roku fundacja złożyła Muzeum Narodowemu w Krakowie propozycję sprowadzenia „Damy” i innych cennych obiektów.

Rozpoczęto także prace nad scenariuszem wystawy oraz nad umową dotyczącą m.in. podziału zysków z biletów między Fundację Czartoryskich, właściciela kolekcji, oraz Muzeum Narodowe w Krakowie, którego oddziałem jest Muzeum Czartoryskich. A jest o czym dyskutować – wpływy z biletów na „Damę” to kilkaset tysięcy złotych rocznie.

– Nie ukrywam, że nawet część tej kwoty byłaby istotną pozycją w budżecie fundacji – zaznacza prezes Wolski.

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zwróciło się o analizę bezpieczeństwa budynku Arsenału, bo z dniem 1 stycznia weszło w życie nowe rozporządzenie ministra dotyczące zabezpieczenia obiektów. Już wiadomo, że budowla jest niewystarczająco przygotowana do przyjęcia tak cennych obiektów. Ale fundacja widzi wyjście z sytuacji.

– Zdajemy sobie z tego sprawę. Zobowiązaliśmy się jednak, że na swój koszt spełnimy te wymogi – dodaje Wolski.

Wystawa mogłaby zostać otwarta na wiosnę 2016 r., o ile uda pokonać się przeszkody.

Przypomnijmy, że „Dama” po zagranicznych podróżach na wystawy do Londynu, Berlina i Madrytu została wystawiona – wbrew postanowieniom memorandum podpisanego w 2011 roku przez ówczesnego ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego i księcia Adama Karola Czartoryskiego – nie w Muzeum Narodowym w Krakowie, a właśnie w Zamku Królewskim na Wawelu.

Resort kultury zapłacił za to fundacji 1 mln zł, który ta przekazała jako wkład własny na remont budynku muzeum. Ale – jak podkreśla Marian Wolski – ta umowa obowiązywała do 2013 roku. Później była przedłużona, ale już nieodpłatnie.

Przypomnijmy, że obecnie trwa remont budynków fundacji, w których dotąd mieścił się oddział Muzeum Narodowego w Krakowie – Muzeum Czartoryskich. Modernizacja miała się zakończyć w 2013 roku. Ale na przeszkodzie stanął brak pieniędzy. Fundacja bowiem od kilku lat zabiega, by stworzyć w tym miejscu niezależną instytucję – Muzeum Czartoryskich.

Placówka miałaby być prowadzona wspólnie przez ministerstwo kultury oraz fundację. Ale do dziś nie zakończyły się rozmowy w tej sprawie. Wczoraj ujawniliśmy, że resort – wbrew wcześniejszym ustaleniom – zaproponował fundacji pozostanie kolekcji w strukturach Muzeum Narodowego w Krakowie. Ta odrzuciła ten pomysł.

Muzeum Czartoryskich jest oddziałem MNK od 1950 r. Wcześniej zbiory były prywatną własnością arystokratycznej rodziny, tworząc pierwsze polskie muzeum. W 1991 roku prawa do kolekcji odzyskał spadkobierca rodu, Adam Karol. Utworzył on fundację, której przekazał zbiory.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski