Muzeum Czartoryskich w Krakowie, według najnowszej wizji Ministerstwa Kultury miałoby jednak pozostać oddziałem Muzeum Narodowego w Krakowie.
"Ministerstwo dziwnych kroków (w kulturze)" - przeczytaj komentarz autora >>
Takie sensacyjne propozycje zawarto w listach przysłanych w marcu z Warszawy do Fundacji Czartoryskich, do której należą bezcenne zbiory sztuki z „Damą z gronostajem” Leonarda da Vinci na czele. To rewolucja w dotychczasowych negocjacjach. Dotąd bowiem obie strony podkreślały, że powstanie nowa instytucja.
Fundacja, w zamian za pozostanie w strukturach narodowej placówki i wypożyczenie swej kolekcji, otrzymywałaby kilka milionów złotych rocznie.
To wielokrotnie więcej niż pobiera dotąd jako czynsz od Muzeum Narodowego w Krakowie (70 tys. zł miesięcznie za remontowany, a więc nieczynny budynek przy ul. św. Jana). Ale Fundacja Czartoryskich i tak odmówiła ministrowi. Jej celem pozostaje stworzenie oddzielnej instytucji – Muzeum Czartoryskich.
– Propozycja jest nie do przyjęcia, bo wbrew temu, co zostało zawarte w liście intencyjnym, podpisanym przez ówczesnego ministra kultury, Bogdana Zdrojewskiego i fundatora, Adama Karola Czartoryskiego, dostaliśmy projekt utrzymujący status quo. Mielibyśmy pozostać w strukturach Muzeum Narodowego w Krakowie, a nie tworzyć odrębną instytucję – mówi dr hab. Marian Wolski, prezes Fundacji Czartoryskich.
W liście do minister kultury Małgorzaty Omilanowskiej, fundacja zwraca się z prośbą o „wznowienie prac nad powołaniem do życia nowej instytucji – Muzeum XX. Czartoryskich w formule partnerstwa publiczno-prywatnego”. Owa formuła oznacza w praktyce, że za instytucję odpowiadałyby wspólnie resort kultury i fundacja. Ministerstwo wzięłoby na siebie utrzymanie nowej placówki, a fundacja wniosłaby zbiory.
– Dowiedzieliśmy się tylko, że tamten projekt jest nie do przyjęcia. Nie dostaliśmy na piśmie uzasadnienia przeszkód prawnych, które uniemożliwiają to rozwiązanie – dodaje Wolski.
To oznacza, że 2016 rok jako termin ponownego otwarcia wystawy stałej przy ul. św. Jana przestaje być aktualny. Co więcej, prace remontowe stanęły. Na ich dokończenie potrzeba około 2 lat i 30 mln zł.
Pieniądze obiecał jeszcze minister Zdrojewski, ale pod warunkiem, zakończenia negocjacji i zawarcia umowy regulującej status nowego muzeum. Tej nie ma do dziś. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa poinformowało „Dziennik Polski” lakonicznie, że negocjacje wciąż trwają, a „stopień dalszego zaangażowania ministerstwa we współpracę z fundacją zależy od ich rezultatu”.
Przypomnijmy, że we wrześniu 2012 r. po zakończeniu sporów, m.in. wokół wyjazdów zagranicznych „Damy z gronostajem”, ówczesny minister kultury Bogdan Zdrojewski oraz fundator powołanej w 1991 roku Fundacji Czartoryskich – książę Adam Karol Czartoryski, podpisali list intencyjny, w którym zakładano utworzenie i współprowadzenie nowej instytucji kultury – Muzeum Czartoryskich.
Wcześniej, od 1950 roku, zbiorami opiekowało się Muzeum Narodowe w Krakowie. Jednak na początku lat 90. XX wieku kolekcję odzyskał spadkobierca rodziny Czartoryskich – Adam Karol.
Nowa instytucja miała zostać powołana już z początkiem 2013 roku. Udostępnienie zwiedzającym stałej ekspozycji zapowiadano na rok 2014, ale negocjacje umowy i statutu muzeum pomiędzy resortem a fundacją wciąż się przeciągały. Fundacja zapowiadała w styczniu tego roku, że jeśli nie dojdzie do skutku współpraca z ministerstwem, powstanie w oparciu o sponsora strategicznego w pełni prywatne muzeum. I dziś zapewnia, że sponsora znalazła, ale nadal nie chce ujawnić żadnych szczegółów na ten temat. Zaprzecza jednak, że ten argument to szantaż pod adresem ministerstwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?