To bardzo charakterystyczne miejsce w Starym Podgórzu. Setki mieszkańców codziennie przemierzają długie, kamienne schody, łączące ulice Kalwaryjską i Zamoyskiego.
Radny Sejmiku Województwa Małopolskiego Bogusław Sonik i radna miejska Grażyna Fijałkowska zauważyli pewne podobieństwo tego traktu do Schodów Hiszpańskich w Rzymie. Ich zdaniem to miejsce ma duży potencjał i mogłoby być jedną z wizytówek Podgórza.
– Te schody mogłyby być idealnym miejscem na sesje fotograficzne, np. modowe czy ślubne – wskazuje radny Sonik.
Oczywiście najpierw trzeba schody wyremontować, bo obecnie nie są one w najlepszym stanie.
– Ale jak remontować, to z głową – tak żeby przy okazji stworzyć tutaj ładny zakątek: z kwiatami, stylowym oświetleniem, fontanną z pionowej ściany itp. – wymienia radna Grażyna Fijałkowska.
Ten pomysł bardzo spodobał się internautom (radna opublikowała go na portalu społecznościowym) i mieszkańcom Podgórza. – Jestem na tak. Faktem jest, że te schody mają niewykorzystany potencjał – komentuje Melania Tutak z Domu Historii Podgórza. Jej zdaniem cenna jest każda inicjatywa, dzięki której prawobrzeżna dzielnica Krakowa zyska nowe miejsca mające szansę stać się jej wizytówkami.
– Pomysł jest bardzo dobry, ale zobaczymy, jak to wszystko wyjdzie w realizacji – zastrzega Melania Tutak. Jak mówi, dużo już było bowiem ciekawych pomysłów w Podgórzu, ale potem okazywało się, że ich wykonanie nie wszystkim się podobało. Za przykład może tu posłużyć choćby projekt przebudowy Rynku Podgórskiego.
Przewodniczący Rady Dzielnicy XIII Podgórze Jacek Bednarz potwierdza, że schody łączące ul. Zamoyskiego i Kalwaryjską wymagają remontu. Cały zakątek można by przy okazji upiększyć, obsadzić kwiatami itp., ale dzielnicy nie stać na taką inwestycję. – Z naszych szacunków wynika, że to mogą być kwoty idące w setki tysięcy złotych – mówi Jacek Bednarz.
Jako przykład podaje tu renowację schodów prowadzących na bulwary wiślane (koło hotelu Qubus) – są one dużo mniejsze niż schody przy Śliskiej, a ich remont kosztował ok. 200 tys. zł.
– Jeśli miasto wyłożyłoby pieniądze na renowację schodów przy Śliskiej, to jesteśmy jak najbardziej za – zaznacza przewodniczący Bednarz.
Grażyna Fijałkowska podkreśla, iż zdaje sobie sprawę, że dzielnice nie dysponują dużymi pieniędzmi, dlatego nie naciskała podgórskich radnych, tylko od razu postanowiła drążyć sprawę na szczeblu miejskim: złożyła interpelację w sprawie renowacji schodów przy ul. Śliskiej, a prócz tego rozmawiała z dyrektorem Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu Jerzym Marcinko.
– Pan dyrektor Marcinko obiecał mi, że zleci opracowanie koncepcji remontu schodów. Będę go trzymać za słowo. On wie, że nie odpuszczę – podkreśla radna. Jej zdaniem w tym roku można by wykonać koncepcję oraz projekt renowacji schodów, a w przyszłym – rozpocząć roboty.
Radny Sonik przypomina, że w tym roku mamy setną rocznicę połączenia Podgórza i Krakowa. Przy tej okazji można by również zająć się kolejnymi schodami w Starym Podgórzu – prowadzącymi z placu Niepodległości do parku Bednarskiego (są one w jeszcze gorszym stanie niż te przy Śliskiej).
***
Zachęcamy Czytelników, by wskazywali podobne urokliwe, lecz dziś zaniedbane zakątki, które warto odnowić. Czekamy na zgłoszenia: [email protected].
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
