- Nie było łatwo.Jednak na co dzień też nie jest łatwo na łódzkich drogach - przyznali zgodnie wszyscy uczestnicy konkursu, który odbył się w poniedziałek w Wojewódzkim Ośrodku RuchuDrogowego w Łodzi. Do rywalizacji stanęli instruktorzy nauki jazdy i egzaminatorzy. Walczyli o puchar dyrektora WORD w Łodzi. Wygrali instruktorzy.
Pierwszym z zadań było dziesięciokrotne przejechanie do tyłu samochodem osobowym po torze w kształcie cyfry „8”. Druga konkurencja to sześciokrotne przejechanie do przodu slalomem między pięcioma pachołkami autem z trolejami.
- Jestem instruktorem od 10 lat, ale zadania były trudne też dla mnie - mówił Bartłomiej Krajewski ze szkoły „Extreme”, który zdobył pierwsze miejsce. - Łódź jest jednym z najtrudniejszych miast do jazdy. Mamy dużo torowisk na jezdni. Sporo czasu tracimy w korkach. Jak ktoś się nauczy jeździć w Łodzi, potrafi jeździć wszędzie.
Potwierdzają to statystyki. Według raportu Traffic Index, przygotowanego przez firmę TomTom, Łódź jest najbardziej zakorkowanym miastem w Polsce. Łodzianie spędzają w korkach aż 13 dni w roku.
Drugie miejsce w konkursie zajął Zbigniew Hyży z bełchatowskiej szkoły jazdy. - Nie tylko po Łodzi jeździ się trudno.W Bełchatowie też stoimy w korkach - mówił Hyży.
Drzwi Otwarte w WORD w Łodzi. Ponad sto próbnych egzaminów [ZDJĘCIA]
Adam Pańczyk ze szkoły jazdy „Pańczyk”, który zdobył trzecie miejsce zwrócił uwagę na łódzkich kierowców. - Są bardzo nerwowi i mało wyrozumiali dla innych - mówił Pańczyk.
Potwierdzają to egzaminatorzy, którzy też stanęli do rywalizacji. - Ale trzeba zwrócić uwagę na to, że doświadczeni kierowcy lepiej traktują kursantów niż kierowców, którzy mają prawo jazdy i nie radzą sobie na ulicy. Dla tych drugich nie ma cierpliwości i litości- mówi Jacek Łęgocki, który egzaminuje od 10 lat.
Problem z nerwowymi kierowcami jest dość poważny. Dlatego w Łodzi powstał policyjny zespół do zwalczania agresywnych zachowań na drogach.
Michał, egzaminator również z 10-letnim stażem, zaznaczył, że zachowanie łódzkich kierowców trudno wyrazić kulturalnymi słowami. - Sam jeżdżę do pracy przez pół miasta i o tej drodze nie mogę powiedzieć nic dobrego - podkreślał egzaminator. - Tylko podczas egzaminu jestem spokojny, jestem w pracy, tu mi się nigdzie nie spieszy.
Łukasz Kucharski, dyrektor WORD w Łodzi ma nadzieję, że następnym razem to egzaminatorzy będą lepsi od instruktorów.
- Instruktorzy mają doświadczenie, bo to nie pierwszy konkurs w jakim biorą udział. Dla egzaminatorów był to debiut - mówi Kucharski. - Najważniejsza jednak była dobra zabawa i integracja środowiska. Nie chcemy, by instruktorzy i egzaminatorzy żyli w dwóch różnych światach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?