Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcę rewanżu z Materlą

Rozmawiał ARTUR GAC
Tomasz Drwal nie ukrywa, że popełnił błąd w walce z Michałem Materlą
Tomasz Drwal nie ukrywa, że popełnił błąd w walce z Michałem Materlą FOT. JAN HUBRICH
Rozmowa z TOMASZEM DRWALEM, legendarnym zawodnikiem mieszanych sztuk walki.

– Z perspektywy kilku dni jest Pan bardziej pogodzony z porażką przed czasem czy rozgoryczony, że nie sprostał w walce na gali KSW Michałowi Materli?

– Przez lata zdążyłem się przyzwyczaić, że porażki też są częścią sportu. A jeśli mogę mieć do kogoś pretensje, to wyłącznie do siebie. Michał dał z siebie sto procent, ja tylko sześćdziesiąt...

– A co stało się z brakującymi 40 procentami?

– Został popełniony błąd w przygotowaniach, ponieważ wyraźnie brakowało mi mocy eksplozywnej. Już wiem, dlaczego przytrafił się ten feler, więc zaraz będziemy go korygować. Na moją dyspozycję zresztą nałożyło się szereg pomyłek. Wyścig zbrojeń tym razem wygrał Michał, dlatego zamierzam popracować nad swoim warsztatem, aby w kolejnej batalii wszystko zadziałało, jak należy.

– Zaraz po walce ocenił Pan, że Materla podszedł do pojedynku bardziej strategiczne. Ciekawe spostrzeżenie, bo to Pan zawsze słynął z porządnego planu na walkę.

– Chciałem zrobić dobry i widowiskowy pojedynek, a Michał realizował to, co potrafi najlepiej, czyli dążył do klinczu, obalenia i zmęczenia. On zrealizował założenia, a ja w kluczowym momencie popełniłem błąd.

– Materla miał przewagę siły?

– Na pewno, czułem, że jest mega mocny. Co prawda miałem kondycję, żeby uderzać i być ruchliwy, ale Michał nie dawał mi szansy wstać i bardzo mnie umęczył swoim trzymaniem.

– Czuł się Pan faworytem tego starcia?

– Gdybym powiedział inaczej, przemówiłby przeze mnie ewidentny brak wiary, co byłoby nieprawdą. Z drugiej strony nie czułem się zawodnikiem, który za wszelką cenę musi wygrać, więc nie na mnie ogniskowała się presja publiki. To Michał miał pas i wsparcie kibiców, ja dopiero wchodzę w środowisko KSW.

– Chciałby Pan otrzymać szansę rewanżu już w kolejnym pojedynku, przykładowo na gali w Londynie?

– Myślę, że tak. Pozostaje kwestia czasu na zrobienie siły. Przy czym nie chciałbym wchodzić w kompetencje właścicieli federacji. To decyzja szefostwa.

– Kibice mogą czuć się zmartwieni, bo zdaniem najpopularniejszego zawodnika w naszym kraju Mameda Chalidowa, Pana porażka pozbawia sensu waszą konfrontację.

– Jeśli Mamed uważa, że lepiej mu walczyć z nazwiskami z zagranicy, czyli z podstarzałymi zawodnikami, którzy kiedyś robili świetne pojedynki, a teraz są na początku emerytury, to może pozostać przy swoim zdaniu.

– W tej sytuacji powinno dojść do walki przyjaciół Materli z Chalidowem?

– Nie znam stopnia ich zażyłości, ale przykładowo z Michałem znamy się ponad 10 lat, a mimo to nie mieliśmy problemu ze stoczeniem walki. To trochę dziwna sytuacja, bo jest gość z pasem mistrza i zawodnik bez pasa, czyli Mamed, którego trudno mi określić. Nie wiem, czy jest nadmistrzem, dżedajem, a może jeszcze kimś innym.

Z kibicowskiego i sportowego punktu widzenia każda kategoria wagowa powinna mieć jednego mistrza, bez zostawiania miejsca na niedomówienia. Dlatego, moim zdaniem, powinni walczyć bez względu na prywatne relacje, bo w gruncie rzeczy chodzi o zaspokojenie gustów kibiców.

– Przez długi czas był Pan krytycznie nastawiony do gal KSW mówiąc, że to m.in. show dla gawiedzi i widowiska z przerostem formy nad treścią. Jak teraz, z pozycji debiutującego w federacji zawodnika, ocenia Pan to przedsięwzięcie?

– To dawne stwierdzenia, na podstawie tego, co obserwowałem przed wieloma laty. Ocenę obecnych walk zostawiam kibicom, natomiast nie da się ukryć ogromnego przeskoku w kwestii organizacji imprez. Od strony produkcyjnej KSW stała się potężną fabryką, która wykonuje kawał naprawdę dobrej roboty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski