Działaniami socjometrycznymi w związku z drugą turą wyborów prezydenta Polski objęto 10 tysięcy respondentów we wszystkich województwach.
Badanie wykonano dwutorowo. W każdym regionie przeprowadzono pomiar na reprezentatywnej kwotowo próbie 500 dorosłych mieszkańców metodą bezpośredniego wywiadu ankieterskiego. W poszczególnych województwach wytypowano 5 tzw. punktów badawczych: największe miasto oraz drugie miasto (wybór losowy) i 3 gminy wiejskie (wybór losowy). Do każdego punktu przypisano odpowiednią liczbę respondentów. Operację doboru próby dla każdego regionu oraz podziału kwot w odniesieniu do punktów badawczych w regionie przeprowadzono w oparciu o trzy kryteria: miejsce zamieszkania (miasto, wieś), płeć (kobieta, mężczyzna) i wiek (18 - 30 lat, 31 - 60 lat, 61 i więcej lat).
Z uzyskanych danych skonstruowano reprezentatywną dla struktury społecznej Polski pod względem miejsca zamieszkania (miasto, wieś), płci i wieku próbę składającą się z 6 tysięcy rekordów. Takie samo założenie zastosowano w przypadku symulacji wyników wyborczych dla województw.
Przyjęta metodologia w połączeniu z rzetelną realizacją badania przez dziennikarzy przyniosła spodziewane efekty. Sondaż wskazał zwycięstwo Andrzeja Dudy nad Bronisławem Komorowskim stosunkiem 51 do 49 procent głosów. Tymczasem oficjalny wynik wyborczy to 51,55 procent dla Dudy i 48,45 procent dla Komorowskiego. Błąd pomiaru wyniósł zatem 0,55.
Nasz sondaż wskazał też niemal idealnie wyniki w poszczególnych województwach. Trafnie wskazaliśmy zwycięzcę w 15 na 16 regionów. W województwie łódzkim w piątek 22 maja prognozowaliśmy wynik 51 proc. dla Dudy i 49 proc. dla Komorowskiego. W wyborczą niedzielę Duda uzyskał 53,75 proc., a Komorowski 46,25 proc.
Tak precyzyjnych wyników nie dostarczył nawet sondaż exit poll, przeprowadzony przez firmę IPSOS dla największych polskich stacji telewizyjnych w dniu wyborów przed 500 losowano wybranymi lokalami wyborczymi. Jak podała pracownia w niedzielę o godz. 21, Duda zdobył 53 proc. głosów, a Komorowski - 47 proc. Dopiero w sondażu late poll (dane z protokołów sporządzonych przez komisje obwodowe, w których realizowano badanie) podano, iż Duda osiągnął wynik 52 proc. wobec 48 proc. dla Komorowskiego.
22 maja pracownia Millward Brown zaprezentowała swoje badania (wywiad telefoniczny): Duda - 45,8 proc., Komorowski - 45,3 proc., niezdecydowani - 8,9 proc. Tego samego dnia opublikowano sondaż Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych (IBRiS) Homo Homini (wywiad telefoniczny): Komorowski - 45,5 proc., Duda - 44,5 proc., niezdecydowani - 10 proc. Dzień wcześniej rezultaty swoich badań (wywiady bezpośrednie) przedstawiło Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS): Duda - 48 proc., Komorowski - 44 proc., niezdecydowani - 8 proc.
Jak widać, we wszystkich tych badaniach wystąpiła duża dysproporcja pomiędzy wynikiem sondażowym a wynikiem wyborczym. Dodatkowo pracownie zostawiły sobie "drogę ewakuacyjną", podając w swoich prognozach odsetek respondentów niezdecydowanych co do partycypacji wyborczej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?